Tymczasem jednak warto prześledzić reakcje społeczne na agresje w nadbałtyckich miastach rosyjskich.
W miastach rosyjskich miały miejsce wczorajszego wieczoru liczne protesty. Wyjątkiem nie był tu także Petersburg. Jak mówi nam tamtejsza dziennikarka Anna Płotnikowa, w centrum miasta zebrał się kilkutysięczny tłum. Zebrani próbowali wykorzystać pewien wybieg. Otóż wedle rosyjskiego prawa legalne są tylko jednoosobowe pikiety. No więc ludzie przekazywali sobie z rąk do rąk plakaty antywojenne w ukraińskich barwach. Potem zorganizowano wieczór poezji gdzie publicznie deklamowano wiersze antywojenne rosyjskich i ukraińskich poetów. Policja jednak aresztowała kilkaset osób. Wiele z nich było bitych pałkami. W centrum handlowym przy głównej ulicy miasta służby nakazały obsłudze włączenie bardzo głośnej muzyki. Wszystko po to by nie było słychać okrzyków protestu.
Przeciwko agresji zdecydowanie się wypowiedzieli działacze lokalnego koła opozycyjnej partii „Jabłoko”. Ponadto zdecydowany protest przeciw agresji wypowiedział lider bardzo tu znanej grupy muzycznej „DDT” - Jurij Szewczuk.
Płotnikowa spodziewa się kolejnych protestów w niedzielę, gdy mają się odbyć także demonstracje upamiętniające zamordowanego 7 lat temu Borysa Niemcowa.
O sytuacji w przygranicznym Kaliningradzie opowiada nam tamtejszy dziennikarz, redaktor naczelny portalu rugrad.eu, Nikita Kuzmin.
- Podczas wczorajszych demonstracji w Kaliningradzie (wzięło w niej udział około 2 tysięcy osób) policja zatrzymała ponad stu uczestników protestu – mówi Kuzmin. - Początkowo ludzie na zmianę przekazywali sobie antywojenny transparent. Stojąca obok głównej demonstracji dziewczyna, z antywojennym transparentem, została odciągnięta z placu przez dwudziestu policjantów.
W Kaliningradzie odnotowano także zwiększone zapotrzebowanie na wypłaty gotówki z bankomatów. W czwartek i piątek, mieszkańcy Kaliningradu ustawiali się w kolejkach do wielu bankomatów. Jednocześnie towary wyprodukowane w głębi Rosji zaczęły znikać z półek kaliningradzkich sieci handlowych. To skutek utrudnień jakie rosyjskim firmom transportowym zaserwowali Litwini. O problemach z dostępnością niektórych grup towarów w obwodzie kaliningradzkim poinformował także oficjalnie wicepremier rządu regionalnego, Aleksander Rolbinow. Za przyczynę jednoznacznie wskazał opóźnienia na granicy. Z powodu tych problemów niektóre firmy kaliningradzkie wstrzymały wysyłkę swoich produktów do pozostałych części Rosji.
Kolejka do jednego z bankomatów w Kaliningradzie
Normalnie natomiast do Kaliningradu wjeżdżają pociągi towarowe z eksportem z Chin do zachodniej Europy. Ich nie zatrzymują ani Litwini, ani też Rosjanie.
Demonstracja antywojenna w Kaliningradzie
Reakcją władz Rosji na rozwijającą się wojnę na Ukrainie jest wprowadzenie cenzury. Wszystkie media zawiadomiono, że mogą o wojnie pisać tylko cytując oficjalne komunikaty. W przeciwnym razie „nieposłuszni” mieliby zostać ukarani automatycznym odcięciem od sieci i potem wysokimi karami finansowymi.
Krzysztof Szczepanik
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz