- Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz — po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu — uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej
- oświadcza Muzeum Auschwitz w swoich mediach społecznościowych.
W spocie, który wywołał burzę, pojawia się napis, który mówi, że "w Auschwitz zamordowano ponad 1 mln osób" a "6 mln Polaków zamordowano podczas wojny". W tle widzimy budynki byłego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Po chwili pojawia się screen przedstawiający post Tomasza Lisa, który napisał: "Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora".
- Czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem?
- pyta lektor, a na ekranie pojawia się hasztag #marsz4czerwca.
Na spot reagują kolejne osoby. Jan Strzeżek zapowiedział na Twitterze, że złoży zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
- W związku z obrzydliwym spotem PiS, który depcze pamięć o zamordowanych w Auschwitz, złożę dzisiaj zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Nie może być zgody na wykorzystywanie ofiar w bieżącej walce politycznej - ktoś kto to robi na zawsze okrywa się hańbą
- napisał polityk Stowarzyszenia Młoda Polska.
Głos w dyskusji zabrał też Andrzej Duda. Prezydent za pośrednictwem Twittera w zasadzie powtórzył oświadczenie, które kilka godzin wcześniej wystosowało Muzeum Auschwitz.
- Pamięć o Ofiarach niemieckich zbrodni w Auschwitz jest święta i nietykalna. Tragedia milionów Ofiar nie może być wykorzystywana w walce politycznej. To działanie niegodne i nie ma dla niego usprawiedliwienia
- czytamy.
W mocnych słowach o wideo PiS-u wypowiedział się też olsztyński poseł, Michał Wypij. „Tak gnije władza, która się boi. Nie ma świętości, nie ma granic. Nie ma wstydu” - napisał w mediach społecznościowych były polityk Porozumienia.
Marsz, który krytykuje PiS, to wydarzenie zapowiadane od dawna przez Donalda Tuska. Wedle informacji Onetu, warszawski ratusz dostał zgłoszenie, z którego wynika, że w marszu weźmie udział 50 tys. osób.
- Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską
- napisał przewodniczący Platformy Obywatelskiej na swoim profilu na Twitterze.
Data jest symboliczna. 4 czerwca przypada 34. rocznica pierwszych, od wybuchu II wojny światowej, częściowo wolnych wyborów do Sejmu i Senatu.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz