Ma tego dokonać 630-konnym Fordem Fiestą RX Supercar zakupionym niedawno ze stajni rajdowej Austriaka Manfreda Stohla, byłego kierowcy WRC i WRX.
Przypomnijmy, że rallycross to zmagania kierowców na zamkniętym liczącym około 1000 m długości torze, o nawierzchni asfaltowej i szutrowej. Zawody odbywają się zwykle w soboty i niedziele, a ich program przewiduje rozegranie biegów treningowych, eliminacyjnych, dwóch półfinałów i finału. W jednym biegu może brać udział od 4 do 6 uczestników, Zawodnicy ścigają się przez 4 okrążenia. Na każdym torze musi być tzw. Joker Lap czyli alternatywny jego fragment. W każdym wyścigu kierowca musi przejechać jeden raz taką alternatywną trasą.
- Plan na ten sezon mam jeden, zresztą taki sam jak w ubiegłym roku, czyli wywalczyć tytułu mistrza Polski w rallycrossie, oraz mistrza Europy Centralnej - powiedział Zbigniew Staniszewski. - Po zdobyciu tych dwóch tytułów w tamtym roku, mam teraz i większe doświadczenie i trochę lepszy, bo dużo młodszy samochód. Nie mogę więc mieć innego celu niż ponowne zwycięstwa w tych dwóch rywalizacjach. Jeżeli mi się to nie uda, to będzie to dla mnie, i naszego zespoły, porażka. Konkurencja jednak nie śpi i jest z roku na rok większa. Na liście zgłoszeń jest dużo zawodników. Już za tydzień wszyscy spotkamy się w Słomczynie na pierwszej w tym sezonie eliminacji mistrzostw Polski i mistrzostw Europy Centralnej. Oj będzie się działo…
W piątkowe południe, z udziałem przedstawicieli mediów odbył się na specjalnie zaaranżowanym torze na placu firmy Staniszewscy Beton, otwarty trening rallycrossu. W programie były m.in. treningowe przejażdżki chętnych dziennikarzy ze Zbigniewem Staniszewskim. Autor tej informacji wziął w niej udział jako pierwszy (wrażenia nie do opisania!).
Lech Janka
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz