Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku ratusz podpisał umowę na zaprojektowanie ulicy Nowobałtyckiej. Drogi, której celem jest rozładowanie komunikacyjne północno-zachodniej część miasta. Nowa ulica, rozpoczynająca się w okolicach stacji kolejowej Gutkowo i łącząca się z istniejącą Bałtycką w okolicy wiaduktu na Likusach, w myśl miejskiej koncepcji ma być drogą klasy G o dwóch jezdniach, po dwa 3,5-metrowe pasy ruchu. Droga ma przekraczać linię kolejową bezkolizyjnie - za pomocą projektowanej 100-metrowej estakady nad torami PKP.
Dokument ma być gotowy w styczniu 2017 roku, tak by miasto mogło aplikować o środki unijne na realizację zadania w ramach programu operacyjnego ''Polska Wschodnia''.
Mieszkańcy zebrali się jednak, bo jak wynika z projektu budżetu na 2017 rok – nie ma w nim zarezerwowanych pieniędzy, które potrzebne są by w ogóle starać się o dotację na budowę drogi.
Olsztynianie w programie ''To jest temat'' telewizji TVP Info zwracali uwagę na to, iż temat budowy ulicy Nowobałtyckiej ciągnie się od lat. Jak twierdzili – nie rozumieją dlaczego więc nie można było przez te lata realizować jej etapami. Na zarzuty odpowiedział obecny na spotkaniu prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
- W trakcie przygotowywania jest projekt tej inwestycji, który będzie zakończony na początku przyszłego roku. W lutym zaś złożymy wniosek o dofinansowanie budowy ulicy w ramach Programu Operacyjnego „Polska Wschodnia”. A więc działamy – powiedział Piotr Grzymowicz.
Prezydent zauważył również, że zapisanie 15 mln złotych na Nowobałtycką w przyszłorocznym budżecie nie było możliwe, gdyż na 2017 rok priorytetem jest realizacja dróg, które połączą miasto z obwodnicą. Informacje przekazane przez prezydenta nie przekonały jednak obecnego na spotkaniu radnego PiS-u Dariusza Rudnika, który stwierdził, że prezydent buduje tam, gdzie jest najwięcej wyborców nie zaś tam, gdzie są domki jednorodzinne.
Głos w sprawie zabrał również radny koalicji PO-PSL Jan Tandyrak, który zaznaczył, że wierzy prezydentowi, iż realizacja inwestycji będzie możliwa z oszczędności.
- Przyszły rok i to rozdanie unijne to ostatnia szansa dla realizacji tej inwestycji drogowej. Jeśli nie uda się pozyskać tych środków to możemy zapomnieć o ulicy Nowobałtyckiej – powiedział Tandyrak.
Dziś, 23 listopada, odbędzie się sesja rady miasta podczas której rajcowie pochylą się na projektem budżetu miasta na 2017 rok. Jak można się spodziewać – temat realizacji Nowobałtyckiej z pewnością zostanie poruszony.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz