Dziś jest: 26.11.2024
Imieniny: Delfiny, Konrada
Data dodania: 2005-06-17 00:00

magda_515167

Będą kary za płoty na Dajtkach

Czy trzeba karać mieszkańców ul. Zbożowej za to, że 20 lat temu źle postawili płoty? Jedni miejscy urzędnicy idą im na rękę, drudzy solą im kary.

reklama
Początek lat 80. Grupa ludzi stawia w szczerym polu dziewięć jednorodzinnych szeregowców. Grodzą je, nie sprawdzając, czy robią to zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego. Urzędnicy nie interweniują. Koniec lat 80. Miasto buduje wzdłuż ich ogrodzeń ulicę Zbożową. Ale nawet drogowcy nie zauważają, że płoty stoją w pasie drogowym. Lipiec 2004 roku. Urzędnicy z Miejskiego Zarządu Dróg Mostów i Zieleni ustalają, że ogrodzenia przy ośmiu budynkach przy ul. Zbożowej stoją w pasie drogowym i powinny zostać rozebrane. Grożą karami. Mieszkańcy proszą ratusz o zgodę na zakup zajmowanych terenów. By mogli to zrobić, w maju 2005 roku wydział geodezji wydziela sporną ziemię z pasa drogowego. Ludzie czekają tylko na pozwolenie ratusza na kupno. I nagle niespodzianka. Zarząd Dróg skontrolował ul. Zbożową i stwierdził, że płoty stoją nielegalnie - w pismach do mieszkańców powołał się na ustawę o drogach publicznych z 1985 roku, która mówi, że nie można stawiać bez zgody administratora płotu w pasie drogi. Mieszkańcy odpowiedzieli, że postawili ogrodzenia, nim ustawa weszła w życie. - Nie złamaliśmy prawa, bo go nie było - uważa Andrzej Szałkowski z ul. Zbożowej. Drogowcy przymierzają się jednak do naliczenia kar. - Muszą zostać wymierzone, bo prawo było złamane bezapelacyjnie - mówi Jarosław Bera, zastępca dyrektora MZDMiZ. Kary będą naliczone od dnia, kiedy drogowcy wykryli sprawę - od 2004 roku do maja tego roku. Wynoszą po 20 groszy od metra kwadratowego za każdy dzień. W sumie mieszkańcy będą musieli płacić po kilkaset złotych. - To nie są duże sumy - mówi Bera. O decyzji MZDMiZ mieszkańcy ul. Zbożowej dowiedzieli się od nas. - Ciekawe, na jakiej podstawie chcą nas karać. Jak można być świadomym, że się zajmuje pas drogowy, skoro domy stały w szczerym polu - pyta Andrzej Szałkowski. Mieszkańcy zapowiadają, że jak tylko otrzymają decyzję Zarządu Dróg, odwołają się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nim nie rozstrzygnie się sprawa kar, nie mogą kupić spornej ziemi.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl