Bielik trafił do Ośrodka w Bukwałdzie dokładnie w dniu dziewiątych urodzin Fundacji Albatros, która prowadzi lecznicę dla dzikich ptaków w Bukwałdzie. Został przywieziony do nas z Kikit w gminie Jeziorany w dramatycznym stanie – mówi Ewa Rumińska, dr weterynarii z Bukwałdu. – Był totalnie wycieńczony, miał rany skrzydeł, poza tym był cały w mule i błocie. Istny obraz nędzy i rozpaczy.
Ptak chciał zapolować na wyschniętym bagnie, ale okazało się, że wpadł w pułapkę. Muł go wciągnął, bielik bezradnie szamotał się chcąc się wydostać z błota. Zestresowany, wymęczony, ranny i ubłocony trafił do Bukwałdu. Dzięki lekom, rehabilitacji i dobrym warunkom stworzonym w ośrodku ptak powoli wraca do sił.
-Skrzydła są już oczyszczone, a rany wyleczone – mówi Ewa Rumińska. – Rokowania są ostrożne, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Dorosły ptak przebywa w zamkniętej wolierze rehabilitacyjnej i codziennie musi dostać około kilograma mięsa. Przez zimę czeka go odbudowywanie kondycji, a wczesną wiosną trening w budowanej właśnie przestronnej wolierze zewnętrznej. Każdy z nas może pomóc w powrocie bielika na wolność.
Przyda się każde wsparcie, czy to na pokarm dla bielika, czy na pomoc w dokończeniu budowy woliery do treningów – mówi Ewa Rumińska.
Zachęcamy do wspierania ośrodka w Bukwałdzie, w którym przebywa obecnie około 100 rannych i niepełnosprawnych ptaków (bociany, bieliki, puszczyki, gołębie, kruki, gawrony, czy łabędź). Liczy się każda złotówka! Wsparcie dla rannego bielika można kierować na rachunek bankowy o numerze: 71 8857 0002 3011 0156 6309 0001.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz