Przypomnijmy, Jacek Wach wyrokiem Sądu Okręgowego w Suwałkach w 2003 roku został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za to, że w 1999 r. ze szczególnym okrucieństwem polegającym na uprzednim porwaniu, biciu, przetrzymywaniu w metalowej klatce, poddawaniu torturom dokonał zabójstwa Tomasza S., a następnie zwłoki rozkawałkował i ukrył w różnych miejscach w tym w jeziorze Pluszne (pod Olsztynem).
Winę Wacha miały wtedy potwierdzać badania DNA szczątków ciała znalezionych w jeziorze Pluszne. Te wskazywały bowiem, że jest to Tomasza S.
Tymczasem w październiku 2014 roku Prokurator Okręgowy w Olsztynie wszczął nowe śledztwo w sprawie osób, które w miejscowości Pluski działając ze szczególnym okrucieństwem dokonały zabójstwa Tomasza S. Stało się to po tym jak w styczniu 2014 roku odkryto szkielet mężczyzny, który został zidentyfikowany jako Tomasz S. Miejsce to, przyznając się do uduszenia mężczyzny, wskazał Wiesław S.
Okazało się więc, że Wach został skazany za zabójstwo Tomasza S. niesłusznie.
W związku z nowymi faktami Sąd Najwyższy anulował Wachowi dożywocie i nakazał ponowny proces w tej sprawie. Jacek Wach wyszedł na wolność.
Dziś sprawa miała ruszyć przed olsztyńskim sądem. Tak się jednak nie stało.
Obrońca Wacha, a także sam oskarżony na rozprawie złożyli szereg wniosków, w tym o wyłączenie prokuratora ze sprawy oraz o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie w sprawie zabójstwa Tomasza S. oraz innej nieustalonej osoby.
Olsztyński sąd zarządził kilkudziesięciominutową przerwę i udał się na naradę. Po naradzie postanowił m.in. przesłać do Prokuratura Okręgowego w Białymstoku odpis protokołu z rozprawy w celu ustosunkowania się do złożonego wniosku o wyłączenie prokuratora, a także zawiesić postępowanie w sprawie Wacha do czasu zakończenia śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie. Sąd uzasadniając decyzję o zawieszeniu postępowania zwrócił uwagę, że ustalenia lubelskiej prokuratury mają kolosalne znaczenie dla sprawy Wacha.
Prokuratorskie postępowanie może potrwać do końca roku. Sprawa Wacha wróci więc na wokandę najpewniej w przyszłym roku.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz