W poniedziałek Zbigniew Michalak napisał list do prezesa PZPN, w którym broni awansu piłkarzy Ostródy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie ton tegoż pisma. Autor wychwalał w nim adresata.
Z podziwem i szacunkiem śledziłem Pańską karierę, zawsze był Pan wzorem i przykładem piłkarza kompletnego i grającego w duchu fair play. Nie inaczej również postrzegam Pańską misję w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej. Gorąco wierzę w to, że nie ulegnie Pan medialnej presji i jako nie tylko osoba stojąca na czele PZPN, ale również orędownik ducha fair play i wychowania młodzieży przez sport nie pozwoli Pan na to, aby decyzja Zarządu WMZPN została zmieniona. Wierzę, że Pański autorytet oraz silna pozycja w strukturach i środowisku piłkarskim pozwolą zakończyć powstały spór sprawiedliwie i w oparciu o fakty, a nie doniesienia i apele medialne. Wierzę w Pańską mądrość i uczciwość, która zwłaszcza w kontekście ofensywny medialnej klubu o wiele większego i bardzie wpływowego niż Sokół Ostróda, może stać się ostatecznym czynnikiem decydującym o przyszłości wielu ludzi związanych z wywalczonym na boisku sukcesem.
– możemy przeczytać w ostatnim akapicie.
List burmistrza Ostródy do Zbigniewa Bońka
Chcieliśmy skontaktować się ze Zbigniewem Michalakiem, aby odpowiedział, dlaczego zdecydował się napisać list w takim tonie, jednak nie zastaliśmy burmistrza.
Za to szybko odpowiedział Zbigniew Boniek.
– Panie Burmistrzu, ale mnie Pan pompuje.... Ja tez serdecznie pozdrawiam Pana – napisał prezes PZPN.
Pod postem rozgorzała gorąca dyskusja. Kibice Legii zarzucali burmistrzowi podlizywanie się, niektórzy oskarżali Sokół Ostródę o to, że w walkę o awans wciągnęła włodarza miasta. Sympatycy mazurskiego klubu nie pozostali dłużni twierdząc, że legionistom nikt nie bronił zostać liderem w tabeli.
Przypomnijmy, że cała ta sytuacja ma związek z decyzją Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej, który 18 maja podjął uchwałę o zakończeniu rozgrywek piłkarskich o mistrzostwo III ligi grupy 1. Decyzja była opóźniona o tydzień w stosunku do pozostałych grup.
Jako kolejność drużyn w tabeli końcowej przyjęto kolejność drużyn w tabeli po rozegraniu meczów 19 kolejki tj. po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek. Wszystkie zaległe mecze 19 lub poprzednich kolejek zostały uznane za nierozegrane bez przyznawania punktów, zgodnie z postanowieniami § 6 ust. 9 Uchwały nr IX/140 z dnia 3 i 7 lipca 2008 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną. Drużyna, która zajęła pierwsze miejsce w tabeli końcowej uzyskuje awans do II ligi.
– tak napisano w oficjalnym komunikacie związku.
Problem w tym, że nie wszystkie drużyny rozegrały 19 spotkań. O jedno spotkanie mniej (i to mecz bezpośredni) miały lider w tabeli Sokół Ostróda i rezerwy Legii Warszawa (3. pozycja i punkt straty).
Na sprzeciw stołecznej ekipy nie trzeba było długo czekać. Swoje oświadczenie wydał Jacek Zieliński, dyrektor akademii warszawskiej Legii.
W związku z decyzją Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej, której skutkiem jest odebranie zespołowi Legia II możliwości uczciwego, sportowego rozstrzygnięcia awansu do II ligi, wczoraj wnieśliśmy jako klub protest od decyzji WMZPN i niezwłocznie wykorzystamy pozostałe dostępne środki odwoławcze oraz zakwestionujemy tą uchwałę przed właściwymi organami Polskiego Związku Piłki Nożnej.
– napisał działacz Wojskowych.
Wkrótce odpowiedział także Sokół Ostróda. Zdaniem przedstawicieli drużyny z Mazur, jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby rozegranie wszystkich 34. kolejek. Napisali także, że mecz z Legią, który miał odbyć się pierwotnie 16 listopada 2019 roku, został przełożony na żądanie Wojskowych, ponieważ czterech jej piłkarzy było powołanych do kadr narodowych.
Jak jednak zauważyli działacze z Ostródy, ich rywal rozegrał wtedy mecz sparingowy z Legionovią Legionowo. W dodatku w trakcie rozegrania 18 meczów, zagrało 38 piłkarzy, w tym gracze pierwszego zespołu, a niektórzy z nich nie wyjechali na mecze reprezentacyjne.
Jedyną sprawiedliwą formułą jest wznowienie i dokończenie rozgrywek. Na dziś jest to niemożliwe w związku z solidarną decyzją wszystkich wojewódzkich związków w kraju o ich definitywnym zakończeniu oraz ze względów prawnych tj. ciągle obowiązującego zakazu przeprowadzania zawodów sportowych w związku z epidemią(...) WMZPN jako ostatni w kraju podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek, tożsamą z decyzjami innych związków wojewódzkich. W tym momencie OKS Sokół bezdyskusyjnie zajmował pierwsze miejsce w klasyfikacji rozgrywek.
– możemy przeczytać w oświadczeniu.
Do sprawy odniósł się także prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
– Nie jestem stroną w tym sporze. Rozstrzygnięcie w rozgrywkach leży w gestii Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. Gdyby jednak to ode mnie zależało, rozgrywki zostałyby zakończone, ale zostawiłbym furtkę, żeby do 30 czerwca rozegrano wszystkie zaległe mecze. Decyzja jest inna i nic z tym nie mogę zrobić. To, co mogłem, zrobiłem. Napisałem list do regionalnego związku z moim punktem widzenia – przyznał Zbigniew Boniek.
Z kolei Marek Łukiewski, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej zaznaczył, że rozumie rozgoryczenie Legii, jednakże związek nie mógł podjąć innej decyzji, gdyż rząd zatwierdził możliwość rozgrywania meczów jedynie w przypadku Ekstraklasy, I i II ligi.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz