Olsztyński zespół Łydka Grubasa około miesiąc temu zorganizował dla swoich słuchaczy koncert online. Wydarzenie odbyło się w ostródzkiej sali amfiteatru, udostępnionej muzykom przez Dyrektora Centrum Kultury. Występ zakłóciła jednak niespodziewana interwencja policji... Więcej o tym w artykule: Policja przerwała koncert online Łydki Grubasa.
Burmistrz Ostródy zapowiedział zwolnienie Juliana Pawłowskiego za rzekome złamanie przepisów. Łydka Grubasa postanowiła interweniować. Zespół wraz z tysiącami fanów przedstawił burmistrzowi petycję, mającą na celu zatrzymanie dyrektora CK na stanowisku: Przez koncert online może zostać zwolniony. Łydka Grubasa wspiera dyrektora Centrum Kultury w Ostródzie.
Według burmistrza, powodem zwolnienia dyrektora miało być „naruszenie przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem”. Jak twierdzi Michalak, Pawłowski nie zastosował się do jego zakazu organizacji koncertu. Jednak jak się okazało, burmistrz o swojej decyzji poinformował dyrektora... SMS-em, który ten odczytał dopiero po rozpoczęciu się koncertu.
Tuż po zapoznaniu się z decyzją, Pawłowski chciał ustalić z burmistrzem dalszy plan działania. Koncert bowiem trwał. W tym celu skontaktował się z Michalakiem, jednak ten nie odebrał telefonu.
Łydka Grubasa wystosowała zatem petycję, która miała na celu zachowanie Juliana Pawłowskiego na stanowisku. Ta nie zrobiła jednak na burmistrzu Ostródy wrażenia. Zbigniew Michalak zrobił tak, jak wcześniej zapowiedział. 16 kwietnia zwolnił dyscyplinarnie dyrektora Centrum Kultury w Ostródzie.
Co ciekawe, sam Pawłowski dowiedział się o zwolnieniu dopiero po ogłoszeniu tej informacji w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta w Ostródzie.
(Były) dyrektor Centrum Kultury zapowiedział, że odwoła się od decyzji w sądzie pracy. Olsztyński zespół, Łydka Grubasa również postanowił zabrać głos w sprawie.
"Moja Mojszość jest Najmojsza". Oczywiście pan Julian wygra w sądzie i dostanie odszkodowanie. Zapewne wyborcy w referendum o odwołanie wyciągną wnioski. Szkoda tylko burzy w sprawie, która w ogóle nie powinna mieć miejsca... Naprawdę, szkoda. A nam niezmiernie głupio, że narobiliśmy kłopotów i bryndzy.
Żeby było jasne - przepraszać nie będziemy, bo nie mamy za co, tylko żal d*** ściska, że takie fusy w ogóle mają miejsce...
- napisali na swoim facebookowym profilu artyści.
Muzycy ponownie udostępnili wcześniejszą petycję oraz poprosili o podpisy. Wierzą, że pomoże to Pawłowskiemu wygrać sprawę w sądzie.
Poprosiliśmy burmistrza Ostródy o komentarz w sprawie. Ten jednak, pomimo wiedzy o wielokrotnej próbie kontaktu z naszej strony, nie odpowiedział.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz