Dokładnie 43 kilogramów bursztynu surowego, w tym bryłki o wadze ponad pół kilograma oraz gotowa już biżuteria (0,7 kg) - zostało przez rzeczoznawcę wycenione na prawie 270 tys. złotych.
Chętnych do zakupu było aż 14 osób. W wyniku konkursu ofert uzyskano cenę o ponad 400 tys. złotych wyższą od wyjściowej. Nabywca to firma z Trójmiasta. Cała kwota, czyli 680 tysięcy złotych trafi teraz do Skarbu Państwa.
Przypomnijmy, towar zatrzymano w październiku 2014 roku na przejściu w Grzechotkach. Do Polski próbował go wwieźć obywatel Chin.
Tylko w ubiegłym roku celnicy na granicy z Obwodem Kaliningradzkim zatrzymali ponad 300 kilogramów bursztynu, a w roku 2013 tylko 140 kilogramów. Zatrzymany na granicy bursztyn jest regularnie wystawiany na sprzedaż, a pieniądze z przetargów trafiają do Skarbu Państwa. Podczas pierwszej w tym roku licytacji bursztynu przez olsztyńskich celników – Skarb Państwa zasiliła kwota 89 tysięcy złotych pochodząca ze sprzedaży 38 kilogramów złota Bałtyku. Teraz, kiedy za 43 kilogramy jantaru otrzymano ponad pół miliona złotych można mówić o fenomenie.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz