Kiedy celnicy otworzyli worki okazało się, że surowy bursztyn to niespełna połowa transportu. Później celnicy ustalili, że Oleg P. przedstawił rosyjskim celnikom zupełnie inne dokumenty. Olegowi P. postawiono zarzut próby oszustwa celnego. Bursztyn zatrzymali celnicy. Towar zostanie sprzedany na przetargu, a pieniądze trafią do państwowego budżetu. Bursztyn miał trafić najprawdopodobniej do Trójmiasta. INFO: http://www.wama.pl