Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2017-10-01 15:22

Redakcja

Były wiceminister Jerzy Szmit dla Olsztyn.com.pl na temat swojej rezygnacji, dzienniku Fakt i Stomilu

Były wiceminister Jerzy Szmit dla Olsztyn.com.pl na temat swojej rezygnacji,  dzienniku Fakt i Stomilu
Były już wiceminister, Jerzy Szmit, w koszulce ulubionego klubu piłkarskiego
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

W ostatnich dniach czołowe ogólnopolskie media wiele miejsca poświęciły nagłej rezygnacji Jerzego Szmita z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. W sobotni wieczór udało nam się chwilę porozmawiać z olsztyńskim działaczem Prawa i Sprawiedliwości.

reklama

Zrezygnował pan z funkcji wiceministra. Jak mówił pan dla mediów, zaważyły "powody osobiste", czy mógłby pan coś więcej powiedzieć na ten temat?

- Tak, zaważyły jedynie względy osobiste. To jest moje oficjalne stanowisko. Nic więcej nie mam do dodania.

W piątek dziennik "Fakt" podał, że pańska decyzja mogła być przede wszystkim podyktowana tym, że znalazł się pan na celowniku Centralnego Biura Śledczego w związku z inwestycjami na lotnisku Olsztyn-Mazury w Szymanach...

- Właśnie przygotowuję pozew do sądu przeciwko "Faktowi", bowiem są to jedynie oszczerstwa.

Jakie obecnie ma pan plany na najbliższe tygodnie, miesiące?

- Tak, jak zawsze, trzeba znaleźć sobie najlepsze miejsce aby służyć Polsce i regionowi. Nie planuję wielkich zmian w moim życiu.

Ptaszki ćwierkają, że szykowane jest dla pana miejsce w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie...

- Nic na ten temat nie wiem, nie otrzymałem takiej oferty. Na razie jestem drugi dzień na urlopie, więc nie zastawiam się obecnie nad żadnymi ofertami pracy.

Nie tylko w gronie kibiców olsztyńskiego Stomilu, ale również poza nim, coraz częściej słyszy się opinie, że mógłby być Pan jednym z faworytów na urząd prezydenta Olsztyna

- Zawsze jest to miłe, jeżeli opinia publiczna widzi człowieka na jakimś ważnym stanowisku, ale na tę chwilę nie myślę na ten temat. Wybory samorządowe są dopiero za rok i to jest bardzo wiele czasu, w którym może się wiele wydarzyć.

Będąc przy sprawach piłkarskich.... Jako jeden z niewielu polityków jest pan dość często widywany na meczach olsztyńskiego I-ligowca

- Przez 8 lat byłem związany z tym klubem. Byłem również jego działaczem i swego czasu prezesem Stomilu. Ja kocham piłkę, kocham ten klub i zawsze będę z nim bez względu na to w jakiej będzie grał klasie i jak mu będzie szło. Dziś (rozmawialiśmy po meczu Stomilu z Rakowem Częstochowa, przegranym przez olsztynian 1:3 - dop. autor) było fatalne spotkanie w wykonaniu naszych piłkarzy, ale myślę, że następne będzie lepsze i na pewno wygramy.

Aktualnie kibice Stomilu mają sporo zastrzeżeń do pracy obecnego prezesa Mariusza Borkowskiego. Gdyby była taka możliwość, przejąłby pan stery w olsztyńskim klubie?

- Nie, absolutnie nie. Chciałbym pomagać klubowi w jakiś inny sposób.

Komentarze (13)

Dodaj swój komentarz

  • 89 2017-10-05 22:32:37 88.156.*.*
    A komu potrzebny jest stomil z jego kopana piłką
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • zapalniczka 2017-10-02 11:54:45 88.156.*.*
    a jebac już ten stomil
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 6
  • ed 2017-10-02 09:25:08 79.189.*.*
    powodzenia, może uda się Panu, a jak się uda to i dla olsztyńskiej piłki coś skapnie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 2
  • wredny 2017-10-02 08:44:47 213.184.*.*
    Olsztyn - wolny od piłki! czyje to hasło? na skutek, którego to w Ostródzie jest piękny obiekt sportowy!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 2
  • jimmychoe 2017-10-01 21:16:49 89.228.*.*
    Zastrzeżenia do pracy Borkowskiego??? Bez tego faceta Stomilu już by nie było. Na mecze można byłoby jeździć co najwyżej do Łęgajn. Zaraz zobaczycie co może się dziać, a w kuluarach dzieje się...Zasłyszano na mieście, że....Kojarzycie nazwiska Budnik i Sobieski? Sobieski wiadomo, człowiek w miarę wiarygodny, od zawsze związany ze Stomilem. Budnik, to były przydupas Kiłdanowicza, który był nawet vice w Stomilu, gość który ewakuował się z klubu jak tylko okazało się że nie będzie kasy z miasta. Ewakuował się nie do końca...Wieść niesie, że ten facet utrzymuje kilku zawodników Stomilu, wykłada kasę (do tej pory niby ok.1 mln zł) i chce ją odzyskać z nawiązką. Dlatego też chce być prezesem Stomilu (bardziej prawdopodobne wydaje się, że mógłby byc raczej kimś sterującym z tylnego siedzenia, a prezesem byłby jego "parasol" - Sobieski). Znowu coś w rodzaju syndromu Bogusz - Czałpiński. ten pierwszy niby dobry wujek, ratował Stomil, dawał kasę, ale Czałpińskiego zrobił prezesem, żeby była pewność że tą kasę odzyska...i tak się stało. Budnik czai się na kasę z miasta, którą właśnie przegłosowano oraz szmal z Budimexu. A dodatkowo jest fanem Łopatki, i jego również widziałby na stanowisku trenera I drużyny. szykuje się niezły bajzel i skok na kasę, a jak to się skończyło kiedyś już wiemy na przykładzie Bogusza...Komunikacja jaka jest z Borkowskim, taka jest, ale facet chociaż działa prostolinijnie i przejrzyście, czyli tak , jak zawsze tego brakowało w klubie, który właśnie zaczyna wychodzić na prostą. Facet pracuje za darmo. Reszta to hieny polujące tylko na to, jak tu coś wyrwać z i tak biednego klubu..
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 1
  • Ryszard Ochódzki 2017-10-01 20:41:31 83.9.*.*
    "Nie dostałem takiej oferty"... he, he. Wlasnie w taki sposob wyglądają konkursy na stanowiska...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 2
  • Ha 2017-10-01 18:30:07 88.156.*.*
    Startuj Jureczku na Prezydenta miasta. Będzie się z kogo pośmiać.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 15
  • blurb 2017-10-01 18:11:00 88.156.*.*
    Aktualnie dwóch bęcwałów tzw. trolli ma problem z prezesem Borkowskim. Więc k...a nie uogólniajcie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 6

www.autoczescionline24.pl