Położone na warszawskim Okęciu lotnisko im. Fryderyka Chopina jest największym tego typu obiektem w Polsce. W samym 2022 roku skorzystało z niego prawie 14,4 miliona osób. Stale rosnąca liczba podróżujących budzi niepokój zarządców: lotnisko ma jednak pewną przepustowość, której przekroczenie może utrudnić operacje.
W tym celu PPL zaproponowało nowe inwestycje na Lotnisku Chopina. Po krótkim czasie Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało jednak, że projekt powinien zostać wstrzymany. Powodem takiej decyzji była planowana od dawna budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego - jednej ze sztandarowych inwestycji rządu Prawa i Sprawiedliwości. Według początkowych planów ruch z Okęcia na CPK miałby zostać przeniesiony do 2027 roku.
Na początku roku Dariusz Joński i Michał Szczerba opublikowali książkę, w której opisali wyniki kontroli poselskich przeprowadzonych przez ostatnie lata. W jej zapowiedzi możemy przeczytać, że posłowie chcą w ten sposób pokazać Polakom, jak "skradziono" ich kraj. Podczas tegorocznej edycji Campus Polska, będąc na spotkaniu z uczestnikami ujawnili "ostatni skok PiSu na klejnot w koronie naszego majątku narodowego". Dotyczy on planu likwidacji i wyprzedaży terenu Lotniska Chopina.
Informacja o wyeliminowaniu cywilnego ruchu lotniczego z Okęcia miała się pojawić w decyzji Stałego Komitetu Rady Ministrów z dnia 25 maja 2023 roku. Lotnisko miałoby przestać funkcjonować w obecnej formie wraz z rozpoczęciem działania przez CPK. Według najnowszych planów miałoby to nastąpić w 2028 roku.
Choć informacja była "jawna" - jak podają Szczerba i Joński - decyzji tej nie można było znaleźć przez bardzo długi czas. Po jej ujawnieniu politycy KO przeprowadzili kontrolę poselską.
- Rozpoczęliśmy kontrolę poselską, bo chcieliśmy się dowiedzieć, co się stanie z tymi gruntami - mówił Dariusz Joński. - Bo jeśli ktoś chce zlikwidować w centrum Warszawy wielki obszar, to co się stanie z tymi gruntami?
Według zdobytych przez posłów informacji grunty lotniska w Okęciu, należące obecnie do spółki Porty Lotnicze, miałyby przejść we władanie CPK. Następnie miałaby zostać powołana specjalna spółka do spraw wyprzedaży gruntów, dzięki czemu udałoby się pominąć władze Warszawy, sprawujące nadzór nad gruntami.
- Te nieruchomości mogą być warte w tej chwili ponad 10 miliardów złotych. Kim mają być ci pośrednicy w sprzedaży? Kim mają być inwestorzy? - pytał Szczerba.
Komentarze (116)
Dodaj swój komentarz