Nielegalne paliwo trafiło do stacji paliw w całej Polsce, także na Warmię i Mazury.
- Upraszczając można powiedzieć, że cały proceder polegał na tym, że oskarżeni, z komponentów kupowanych za granicą, produkowali paliwa, które w założeniu miały być wywiezione z Polski. Jednak cały towar pozostawał na miejscu, a poprzez fikcyjne firmy go legalizowano wystawiając „lewe” faktury – informuje Ryszard Chudy, oficer prasowy Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.
Przestępcy z uzyskanych dochodów nie płacili podatku VAT, akcyzy czy opłaty paliwowej. W konsekwencji zatrzymani uzyskali wielomilionowe zyski.
Proceder ten wykryli funkcjonariusze Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego, którzy w poniedziałek, 24 czerwca, wraz z grupą realizacyjną Ministerstwa Finansów, weszli do mieszkań trzech podejrzanych, przeszukali ich domy i zatrzymali ich.
W tym samym czasie funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali kolejnych trzech podejrzanych. Wszyscy trafili do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie. Zatrzymani usłyszeli zarzuty wprowadzenia do obrotu ponad 38 mln litrów paliwa i wystawienia fałszywych faktur na kwotę 138 mln zł. Za tzw. zbrodnię fakturową oskarżonym grozi kara nawet do 25 lat więzienia.
Akcja ta była częścią szerszych działań prowadzonych przez KAS i CBŚP, w ramach których zatrzymano już łącznie około 30 osób podejrzanych o udział w mafii paliwowej.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz