Według analiz przeprowadzonych przez HRE Investments w tym roku średnia cena za pączka wyniesie 4,63 zł. Jest to skok o 31 procent względem tłustego czwartku 2022. Tylko jednego dnia statystyczny Kowalski kupi po 2-3 sztuki okrągłego smakołyku. Oznacza to, że w czwartek wydamy na pączki około 176 mln zł.
Najbardziej okazyjne cenowo oferty, wzorem lat poprzednich, przygotowały markety. 85 groszy za pączka z cukrem pudrem lub lukrem oferuje jedna z popularniejszych sieci. Aby skorzystać z promocji, trzeba kupić sześć sztuk. Co ciekawe, jeszcze wczoraj (15 lutego) w tym samym sklepie można było kupić 12 sztuk za 4,99 zł (42 grosze za sztukę). Dziś przed godziną 9, w jednym z marketów marki w centrum Olsztyna, po jednych i drugich pączkach nie było śladu.
- Były, ale się skończyły – usłyszeliśmy od obsługi.
W poprzednich latach ceny w sprawdzanej przez nas „sieciówce” były niższe. Dwa lata temu największa promocja gwarantowała 12 pączków za 2,99 zł (25 gr/szt.). Rok temu ta sama liczba słodkich przysmaków w najtańszej opcji kosztowała 3,49 zł (29 gr/szt..).
Dużo więcej zapłacimy, wybierając lokalne cukiernie i pączkarnie.
- Z różą, wieloowocowe i z budyniem sprzedajemy po 6 złotych za sztukę. O 50 groszy drożej, niż rok temu – dowiedzieliśmy się w jednej z olsztyńskich cukierni. Wyższa cena ma iść w parze z wysoką jakością wypieków. - Pączki mamy naturalne, na żółtkach, maśle, drożdżach, tak jak powinno być. W składzie nie ma nic, co jest jakąkolwiek chemią – chwali swój produkt nasza rozmówczyni.
Jak do słodkiej tradycji podchodzą mieszkańcy Olsztyna?
- Pączków raczej nie będę jadła, ale za to, jeśli chodzi o faworki, to jestem w stanie przyjąć każdą liczbę – powiedziała nam pani Magdalena, którą spotkaliśmy w centrum Olsztyna.
Odmienne preferencje miał mężczyzna w średnim wieku, którego zagadnęliśmy na jednym z autobusowych przystanków.
– Raz do roku można zaszaleć. W planie mam dziesięć, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie – przyznał i dodał: - Generalnie jest drogo, ale jak raz wydam dychę, czy dwie dychy na pączki, to nie zbankrutuję. Są inne rzeczy, na których oszczędzam. Woda, prąd, ogrzewanie – tego staram się ostatnio bardziej pilnować. Grzejniki w mieszkaniu ledwo odkręcone. Już się boję, ile mi przyjdzie do dopłaty za ciepło po sezonie...
Tłusty czwartek zaczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce oraz w części Niemiec w tym dniu tradycja pozwala na folgowanie sobie w kwestii jedzenia. W najbliższą środę (22 lutego) w Kościele katolickim rozpocznie się wielki post, który wierni uczczą posypaniem głowy popiołem podczas uroczystości Środy Popielcowej. 46 dni później przypadnie Wielkanoc.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz