65 nieruchomo leżących osób przy krajowej 16. Przy każdej pali się znicz. Wszyscy, którzy symbolizowali ofiary wypadku wstają i wracają do swoich codziennych zajęć. Bo każdy chce żyć…
- Takie artystyczne przedstawienie problemu miało zwrócić uwagę na liczbę śmiertelnych ofiar na warmińsko-mazurskich drogach, ale przede wszystkim pokazać, że każdy człowiek, który zginął miał swoje plany, rzeczy, które lubił robić, bliskich. Wypadek drastycznie to zmienił. A każdy chciał żyć – powiedziała kom. Anna Fic rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej Policji.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz