Data dodania: 2008-01-21 21:39
Ciepłownia przegrała milion złotych
Właściciele działek, po których biegną rury ciepłownicze, żądają odszkodowań za zajmowanie gruntu. Pierwszą sprawę rozstrzygnął już sąd. Miejska spółka musi zapłacić ponad milion
Właściciele działek, po których biegną rury ciepłownicze, żądają odszkodowań za zajmowanie gruntu. Pierwszą sprawę rozstrzygnął już sąd. Miejska spółka musi zapłacić ponad milion zł. - Skala roszczeń może być jeszcze większa - mówią szefowie przedsiębiorstwa i ostrzegają, że to może oznaczać podwyżki cen ciepła
Olsztyńska sieć ciepłownicza ma około 140 kilometrów długości. Gdy powstawała, głównie w latach 70. i 80., była własnością skarbu państwa. Ciepłownia kładła ją głównie na terenach należących do państwowych przedsiębiorstw. Ich szefowie podpisywali zgodę, że rury ciepłownicze mogą leżeć na gruncie ich zakładu.
Po 1989 roku rury przejął samorząd, ale działki przeważnie stały się prywatną własnością. W wielu przypadkach zaginęły jednak dokumenty, na których widniała zgoda szefów państwowych przedsiębiorstw na położenie sieci. - Teraz ich brak wykorzystują obecni właściciele działek - mówi Bogdan Szwedowicz, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. - A około 100 kilometrów naszej sieci biegnie przez prywatne tereny.
Właściciele chcą odszkodowań za sieć leżącą na ich gruncie. W Olsztynie zapadł już wyrok w pierwszej z takich spraw. Miejskiej ciepłowni wytoczył ją Unicorn. Firma mieści się przy al. Piłsudskiego, na terenie przekształconej państwowej spółki Polmozbyt. Przez fragment działki przebiega sieć MPEC-u o długości około 200 metrów. Szefowie Unicornu skierowali sprawę do sądu, tłumacząc, że obecność rur ciepłowniczych przeszkadza im w pełnym zagospodarowaniu nieruchomości.
- 50 metrów udało nam się przenieść pod ulicę - mówi prezes Bogdan Szwedowicz. - Niewiele to jednak pomogło, bo sprawę i tak przegraliśmy w sądzie rejonowym. Musimy zapłacić około 1 mln zł. Odwołujemy się od tego wyroku, choć przyznam, że jesteśmy w trudnej sytuacji. Nie ma przepisów, które by nam pomogły.
Wczoraj szefowie Unicornu nie chcieli komentować sprawy.
Na rozstrzygnięcie czekają już dwie podobne sprawy przeciwko MPEC-owi. Niezależnie od nich inni właściciele gruntów, przez które biegną rury ciepłownicze, także zgłaszają się do ciepłowni i żądają wypłaty odszkodowań. - Sytuacja jest bardzo poważna. Możemy zostać zmuszeni do płacenia rocznie nawet 12 mln zł odszkodowania dla wszystkich właścicieli gruntów, po których biegną nasze sieci - przyznaje Szwedowicz. - Jeśli by do tego doszło, przełożyłoby się to na ceny ciepła w całym mieście. Ten wzrost może sięgnąć nawet 20 proc. Podwyżki odczuliby wszyscy mieszkańcy.
Szefowie miejskiej ciepłowni twierdzą, że rozwiązaniem problemu będzie zatwierdzenie przez Sejm projektu ustawy dotyczącej służebności gruntów. Ta zakłada wypłatę odszkodowań za sieci komunalne przebiegające po gruntach prywatnych, ale tylko do ustalonej kwoty. Szwedowicz chce prosić parlamentarzystów z naszego regionu o przyspieszenie prac nad projektem tej ustawy. Podjęcie interwencji w tej sprawie zapowiada Leonard Krasulski, poseł PiS. - Jadę zaraz do Warszawy. Jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobię, będzie napisanie wniosku do posłów z całego mojego klubu o przyspieszenie prac nad tą ustawą - zapewnił nas wczoraj.
Podobny problem występuje m.in. w Białymstoku. - I u nas sytuacja jest poważna. Na razie mamy jedną sprawę w sądzie, z kolejnymi właścicielami prowadzimy rozmowy - powiedział nam Bartosz Byzupik, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białymstoku. - Należy pamiętać, że za odszkodowania zapłacą mieszkańcy w wyższej taryfie za ciepło.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz