W listopadzie 2022 roku Zakład Cmentarzy Komunalnych poinformował o stworzeniu nowych kwater pochówku urnowego na cmentarzu w Dywitach. Różnicą między nimi, a istniejącymi wcześniej miejscami grzebania zmarłych miała być forma nagrobka: kwatery wzorowane miały być na amerykańskich cmentarzach wojskowych. Według zarządu miało to zapobiec "szpanowi na pomniki".
Nie minął nawet miesiąc, gdy w Internecie zaczęły pojawiać się pierwsze informacje dotyczące rzekomego "prawdziwego" przeznaczenia kwater. Podający dalej zgodne z narracją Kremla "fake newsy" portal "Niezależny Dziennik Polityczny" zaprezentował informację o 1,2 tys. zmarłych w Ukrainie polskich najemnikach, którzy mieliby zostać pochowani na podolsztyńskim cmentarzu. Śledztwo oko.press ujawniło, że autorzy pełnych błędów językowych i rusycyzmów materiałów nie istnieją.
Po raz kolejny o cmentarzu w Dywitach zrobiło się głośno w lutym, gdy na filmie jednego z najpopularniejszych rosyjskich dziennikarzy, Władimira Sołowiowa, pojawił się pewien białoruski propagandysta. Według gościa kremlowskiego propagandysty, odkrycie "tajnego cmentarza wojskowego" pod Olsztynem obruszyło opinię publiczną i wywołało panikę wśród rządzących. Problem polega na tym, że nic takiego się nie wydarzyło.
- Na uruchomionych niedawno kwaterach jest 1721 miejsc pochówkowych - informował prezes ZCK, Zbigniew Kot. - Do dnia 13 marca odbyły się tam 4 pogrzeby, określenie popularności "amerykańskich" kwater jest więc na ten moment niemożliwe.
Prezes ZCK dodał, że ani jedna kwatera nie została wykupiona przez siły zbrojne (bądź też przeznaczona dla wojsk). Przyznał także, że nie wie, skąd w sieci pojawiły się tak sensacyjne doniesienia dotyczące cmentarzu w Dywitach. Odpowiedzialny za to może być wzór kwater - czyli amerykańskie cmentarze wojskowe.
Więcej o "amerykańskich" kwaterach na cmentarzu w Dywitach:
Olsztyn stworzy cmentarz na styl ''amerykański'', aby powstrzymać ''szpan na pomniki''
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz