Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2024-08-01 12:46

Redakcja

Co drugi młody Polak chce wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw

Co drugi młody Polak chce wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw
Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Blisko połowa Polaków w wieku 18-35 lat chce bezwzględnego i całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu nocą na stacjach paliw w całym kraju. Znawcy rynku ostrzegają, że nocna prohibicja może przenieść popyt do szarej strefy i zmniejszyć obroty stacji paliw.

reklama

Wysokie poparcie dla zakazu

Najnowszy raport Grupy Blix, który powstał na podstawie sondażu przeprowadzonego wśród Polaków w wieku 18-35 lat, wskazuje, że 48,7% z nich jest za wprowadzeniem bezwzględnego i całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu nocą na stacjach paliw w całej Polsce.

Dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Zespołu Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym (PIE) nie jest zaskoczona takim wynikiem. Jak twierdzi, współczesne młode pokolenie wykazuje większe zainteresowanie zdrowym trybem życia i zrównoważonym rozwojem. Podobną opinię wyraża dr Krzysztof Łuczak z Grupy Blix. Ekspert zauważa, że coraz więcej młodych ludzi dba o siebie w szerokim zakresie i tym samym ogranicza używki.

– Polacy w wieku 18-35 lat mogą preferować ograniczenia sprzedaży alkoholu jako część szerszej strategii promowania zdrowych i odpowiedzialnych wyborów. Mogą być też bardziej świadomi problemów związanych z pijanymi kierowcami i wypadkami drogowymi, a także skutków zdrowotnych nadmiernego spożycia napojów procentowych. Ograniczenie ich dostępności w nocy może pomóc w zatrzymaniu problemów związanych z uzależnieniami czy chorobami alkoholowymi. Poza tym znaczna część młodych osób już pracuje, ma rodzinę i rzadko potrzebuje nocnego zakupu alkoholu – mówi dr Kłosiewicz-Górecka.

Do tego ekspertka z PIE przypomina, że Polska znalazła się na 17. pozycji w europejskim rankingu konsumpcji alkoholu, według raportu WHO pt. „Health at a Glance 2023”. I wypadła lepiej niż kraje sąsiedzkie należące do UE. Oznacza to znaczne zmniejszenie spożycia napojów procentowych, bo jeszcze 10 lat temu nasz kraj był na 9. miejscu w tym zestawieniu.

– Nikogo nie powinny już dziwić powracające próby utrudnienia dostępności alkoholu. Obecnie są nimi trwające w Ministerstwie Zdrowia prace, mające na celu ograniczenie jego sprzedaży na stacjach benzynowych. Do tej pory dotyczyły one głównie nocnej prohibicji. Rok temu na zakaz sprzedaży alkoholu od godziny 24:00 do 5:30 zdecydował się Kraków, obejmując nim również stacje paliw. O podobnym rozwiązaniu myśli Warszawa, gdzie alkohol jest sprzedawany w ponad 6 tys. punktów, w tym 3388 detalicznych i 2839 gastronomicznych – informuje dr Kłosiewicz-Górecka.

Z badania również wynika, że częściej za ww. zakazem opowiadają się kobiety niż mężczyźni. Tak też twierdzą przede wszystkim respondenci z miast liczących od 100 tys. do 199 tys. mieszkańców. Przeważnie dotyczy to osób z miesięcznym dochodem netto w wysokości 3000-4999 zł i z wykształceniem wyższym.

– W mojej opinii, kobiety mogą być bardziej skłonne do popierania zakazu ze względu na większą troskę o bezpieczeństwo własne i bliskich. Mogą być bardziej świadome ryzyk związanych z alkoholem, zwłaszcza w kontekście przemocy domowej czy wypadków drogowych. W średnich miastach jest większa dostępność sklepów całodobowych niż w mniejszych miejscowościach – zwraca uwagę dr Łuczak.

„Nie” dla nocnej prohibicji

Wciąż jednak podejście do ograniczenia dostępności alkoholu jest mocno podzielone. Według raportu, 41% Polaków w wieku 18-35 lat nie chce zakazu jego sprzedaży na stacjach paliw w godzinach nocnych. Z kolei 10,3% ankietowanych nie potrafi się określić w tej kwestii. Ekspertka z PIE tłumaczy, że część młodych konsumentów ceni sobie opcję wygodnego zakupu alkoholu na stacjach paliw, łącznie z innymi produktami, kupowanymi podczas podróży.

– Niektórzy uważają też, że prohibicja nie przyniesie efektów prozdrowotnych i nie zmniejszy problemu prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu, a jedynie przeniesie sprzedaż do szarej strefy. Część osób twierdzi, że kluczowe jest lepsze egzekwowanie już istniejących przepisów dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu oraz prowadzenie kampanii edukacyjnych, zamiast wprowadzania nowych zakazów – dodaje dr Kłosiewicz-Górecka.

Jak stwierdza dr Krzysztof Łuczak, kupowanie alkoholu często wiąże się z zakupami innych produktów, takich jak przekąski czy napoje. Wprowadzenie zakazu sprzedawania go nocą na stacjach paliw może prowadzić do ogólnego zmniejszenia sprzedaży produktów spożywczych, a na tych artykułach tego typu placówki mają największe marże. Może mieć to więc znaczący wpływ na ich obroty, zwłaszcza jeśli alkohol stanowi istotną część sprzedaży. Ekspert spodziewa się odpływu klientów do nocnych sklepów alkoholowych bądź kupowania większej ilości alkoholu w dzień na zapas.

Moim zdaniem, alkohol stanowi mały procent obrotów na stacjach benzynowych. Jednak każde ograniczenie sprzedaży przesuwa popyt do szarej strefy oraz może wpływać na produkty sprzedawane przy okazji zakupów napojów procentowych – zauważa Maciej Ptaszyński, Prezes Zarządu Polskiej Izby Handlu.

Dr Kłosiewicz-Górecka wskazuje, że handlowcy i przedsiębiorcy są przeciwni ograniczeniom. Zakaz sprzedaży nocnej alkoholu, w tym na stacjach benzynowych, może zmniejszyć rentowność tych punktów handlowych. Może też rozwinąć się proceder nielegalnej sprzedaży.

Według raportu, częściej przeciwnikami ww. zakazu są mężczyźni niż kobiety. Nie chcą go przede wszystkim ankietowani z miejscowości liczących od 5 tys. do 19 tys. mieszkańców. Głównie dotyczy to osób z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 5000-6999 zł, a także z podstawowym lub gimnazjalnym wykształceniem.

– Większe przywiązanie mężczyzn do łatwego dostępu do alkoholu o każdej porze, wynika z tego, że statystycznie spożywają go więcej. Do tego w mniejszych miejscowościach stacje paliw są jednym z niewielu punktów sprzedaży. Jej zakaz może być tam postrzegany jako dodatkowe utrudnienie. Z kolei osoby zamożniejsze mogą mieć większą swobodę w wydawaniu pieniędzy na alkohol i mogą bardziej cenić sobie możliwość zakupu luksusowych trunków o każdej porze – podsumowuje ekspert z Grupy Blix.

Źródło: Monday News, własne

Komentarze (16)

Dodaj swój komentarz

  • Rydzyk 2024-08-05 11:31:27 94.254.*.*
    A kto w nocy pije alkohol, tylko ci co w dzień śpią,
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Prezent 2024-08-05 11:27:53 94.254.*.*
    Sztucznie napędzany problem ,spożycie maleje więc jest to forma reklamy, pijmy na zapas bo jutro nie kupicie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • iks 2024-08-05 07:55:41 88.156.*.*
    Stacja benzynowa jak mówi sam nazwa jest to po aby tankować paliwo do samochodu a nie po to aby tankować alkohol do gardła
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • Badacz 2024-08-04 22:49:27 95.160.*.*
    Co drugi Polak nie rozumie, że po prowadzeniu prohibicji wylęgną się osiedlowe meliny. A bogatsi po prostu rozumieją że wolność gospodarcza i osobista są istotnym elementem sukcesu. Każdy jest kowalem swojego życia a politycy i urzędnicy nie powinni dyktować ludziom jak mają żyć i co kupować w których godzinach. Żyliśmy już w takim ustroju, dziękujemy bardzo.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • Brawo młodzi 2024-08-02 13:58:25 176.221.*.*
    Widocznie młode pokolenie nie ma tak przeżartego mózgu alkoholem i potrafi logicznie myśleć. A wóda i stacja benzynowa to nie jest najlepsze połączenie w kraju gdzie mamy prawie 2 miliony zdiagnozowanych alkoholików i co chwilę słyszy się o wypadkach powodowanych przez pijanych kierowców na drogach. Alkohol to nie jest normalny towar i na całym świecie jest on poddany kontroli
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 1
  • Jestem ZA 2024-08-02 12:25:27 79.185.*.*
    Odkąd wprowadzono nocną prohibicję jest mniej pijaków na ulicach, czuję się o wiele bezpieczniej idąc wieczorem z psem na spacer wokół jeziora.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 2
  • Niestety polak 2024-08-01 18:46:45 37.31.*.*
    Hehe młode pokolenie są za legalizacja narkotyków tylko cpaja te narkotyki mózgi już zlasowane.Jak są za zakazem sprzedaży w nocy to nikt im nie karze kupować ale polak taki jest aby komuś zakazać od tak z nienawiści i przyczyny sam nie wypije to drugi też niech nie pije.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 4
  • Marek 2024-08-01 16:00:11 5.173.*.*
    Polak alkoholik musi gdzieś zatankować . Tyle się mówi o pijakach za kierownicą a na stacjach benzynowych wóda,piwo . To jakaś parodia
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 6
  • Ktoś 2024-08-01 15:32:32 37.31.*.*
    Wolność handlu i wszystko w temacie. Ten co musi wypić i tak znajdzie sklep niezależnie od pory, a ten co nie potrzebuje to nie kupi. Stacje benzynowe bez jedzenia i napojów nie utrzymają się, pozamykają i zaraz się okaże, że w takim Olsztynie będzie 5 stacji benzynowych i mega kolejki po paliwo.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 6
  • Zi0m 2024-08-01 15:14:29 95.160.*.*
    Zakazy i nakazy to polska specjalność - byle nie dla piesków, bo otwarta defekacja to narodowa świętość, wczoraj na plaży z piwkiem panów wyproszono ale już grubej baby sr...ej tuż obok już nie - a pomyślał ktoś, że bez alko może być ciężko żyć w tak obs..ym kraju? Ograniczcie otwartą defekację to i ludzie z automatu zaczną mniej pić.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 3
  • Taxi 2024-08-01 14:11:15 2a01:11cf:4a3:*
    Oczywista - oczywistość! Ale szemrany biznes chce wprowadzić obowiązkową sprzedaż alkoholu w - np. aptekach... a taki "święcony" w kościłach...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 3
  • iks 2024-08-01 13:54:51 88.156.*.*
    Oczywiście, że nie powinno się sprzedawać alkoholu na stacji paliw. Kawa, coś do zjedzenia to jeszcze rozumiem. Ale alkohol😲
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 8

www.autoczescionline24.pl