Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do poniedziałkowego meczu w Iławie przystąpili po wyjazdowej wygranej nad Barkomem Każany Lwów. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pokonała swoich rywali po tie-breaku, przełamując tym samym serię czterech porażek z rzędu. - Poprawiliśmy grę na piłce sytuacyjnej oraz asekurację. Brakowało nam niestety w pewnych momentach zagrywki czy przyjęcia, dobrej wystawy oraz bloku. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i wróciliśmy na "jakieś tory" - powiedział po spotkaniu Jan Król, atakujący akademików z Kortowa.
Szansą na przedłużenie dobrej passy, było poniedziałkowe spotkanie w Iławie z Ślepskiem Malow Suwałki. Choć do składu meczowego powrócił po przebytej anginie Karol Butryn, to Javier Weber wciąż nie mógł skorzystać z Moritza Karlitzka, który zmaga się z dolegliwościami mięśnia brzucha. I właśnie na powracającego Butryna, postawił argentyński szkoleniowiec od pierwszej akcji. Ponadto, na boisku obserwowaliśmy: Tuanigę na rozegraniu, Porębę i Averilla na środku, Lipińskiego z Andringą na przyjęciu i Hawryluka na libero.
Od początku spotkania na parkiecie przeważali goście. Świetnie w ataku radził sobie Paweł Halaba, natomiast olsztynianie mieli problemy ze skończeniem ataku w pierwszym uderzeniu. Ślepsk wygrał inauguracyjną partię 25:21. W drugim secie gra ekipy ze stolicy Warmii i Mazur wyglądała znacznie lepiej. Ciężar zdobywania punktów wzięli Karol Butryn i Robbert Andringa - głównie dzięki tej dwójce zawodników, akademicy zwyciężyli 25:21
Znacząca poprawa gry olsztynian w ataku była także widoczna w trzeciej partii. Do Andringi i Butryna dołączył Bartłomiej Lipiński, czego efektem była wygrana akademików z Kortowa 25:20. Ekipa z Suwałk tanio skóry nie sprzedała i walcząc za wszelką cenę, doprowadziła do tie-breaka (25:23). W nim lepsi okazali się goście, zwyciężając 20:18, jak i całe spotkanie 3:2. Statuetkę MVP otrzymał Matias Sanchez.
Gdy spojrzymy w pomeczowe statystyki, to ekipa ze stolicy Warmii i Mazur dokładniej przyjmowała (54% pozytywnego przyjęcia przy 43% pozytywnego przyjęcia rywali) oraz zdobyła więcej punktów w polu serwisowym (6:3). Drużyna z Suwałk była skuteczniejsza w ataku (57% skuteczności przy 53% skuteczności olsztynian) oraz była lepsza w bloku (8:4). Najwięcej punktów po stronie gospodarzy zdobył Karol Butryn (27 „oczek”), a u gości Bartosz Filipiak (23 pkt.).
- Czujemy lekki niedosyt, ponieważ mogliśmy wygrać ten mecz 3:1. W tie-breaku nasi rywale zaczęli ryzykować zagrywką, gdyż nie mieli nic do stracenia i dlatego wygrali. Mimo to, z każdym kolejnym meczem, nasza gra wygląda coraz lepiej. Ciężej trenujemy i mam nadzieję, że będzie widać efekty - powiedział po meczu Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn.
Kolejne spotkanie dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn już w sobotę (3 grudnia) do Iławy zawita ekipa Cuprum Lubin, jedyny pogromca obecnego lidera PlusLigi. Pierwszy gwizdek o godz. 20:30.
Indykpol AZS Olsztyn - Ślepsk Malow Suwałki 2:3 (21:25, 25:21, 25:20, 23:25, 18:20)
Indykpol AZS: Butryn (27), Lipiński (24), Andringa (13), Averill (8), Poręba (8), Tuaniga (2), Hawryluk (libero) oraz Jakubiszak (2), Król, Jankiewicz
Ślepsk: Filipiak (23), Halaba (16), Kujundzić (13), Takvam (10), Sapiński (9), Sanchez (2), Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta, Magnuszewski, Smoliński
MVP: Matias Sanchez (Ślepsk)
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz