Stomil w poprzednim sezonie do końca walczył o awans do I ligi. Olsztynianie przegrali z Motorem Lublin finał baraży dopiero w rzutach karnych. Niedosyt w stolicy regionu był przeogromny, bo tak naprawdę do bezpośredniego awansu zabrakło zaledwie jednego zwycięstwa w ostatnich czterech spotkaniach ligowych. Stomil w końcówce zeszłego sezonu złapał zadyszkę i na cztery spotkania raz przegrał i trzy razy zremisował. W półfinale baraży na własnym stadionie Stomil wygrał 3:1 z Wisłą Puławy, a w finale z Motorem padł remis 1:1 i o wszystkim zdecydowała seria rzutów karnych, które fatalnie wykonywali piłkarze Stomilu.
To już jednak historia, a przed olsztyńskim II-ligowcem nowe rozdanie. Po zakończonym sezonie z Olsztyna odszedł Szymon Grabowski, którego wykupiła Lechia Gdańsk. Były trener Stomilu ma teraz walczyć z zespołem w Wybrzeża o powrót na boiska Ekstraklasy. W międzyczasie Stomil ogłosił pozyskanie sponsora strategicznego jakim została Energa z Grupy Orlen. Podczas specjalnej konferencji prasowej z ust wiceprezesa Tomasza Żukowskiego padła jasna deklaracja, że teraz celem jest skuteczna walka o I ligę.
Misję awansu powierzono trenerowi z młodego pokolenia. Szkoleniowcem Stomilu Olsztyn został 30-letni Patryk Czubak, który ostatnio prowadził Widzew II Łódź, z którym nie zdołał awansować do III ligi. Wraz z nim do klubu przyszli także Krzysztof Mordak (II trener) oraz trener przygotowania motorycznego Patryk Gromek. Nowym kierownikiem Stomilu został Piotr Czuryłło. W Stomilu nadal pracują Grzegorz Lech (asystent) oraz Zbigniew Małkowski (trener bramkarzy).
Stomil w porównaniu do lat ubiegłych nie przeszedł rewolucji kadrowej. Z podstawowych zawodników z poprzedniego sezonu odeszło tylko czterech zawodników, a nie wykluczone, że jeden powróci do stolicy regionu. W “Dumie Warmii” nie zobaczymy bramkarza Jakuba Mądrzyka, któremu skończyło się wypożyczenie z Rakowa Częstochowa. W poprzednim sezonie 15. razy zachował czyste konto, więc nikogo nie powinno dziwić zainteresowanie innych klubów. Ostatecznie piłkarz wylądował na kolejnym wypożyczeniu w Miedzi Legnica, która zamierza walczyć o powrót do Ekstraklasy. Do Korony Kielce powrócił Igor Kośmicki, zawodnik nie przebił się jednak do szerokiego składu zespołu grającego na najwyższym szczeblu rozgrywek i jest duża szansa, że wróci do Olsztyna, ale jeszcze nie przed pierwszym ligowym meczem. Do ligowego rywala udał się Maciej Spychała, który odrzucił nowy kontrakt w Stomilu i wybrał atrakcyjniejszą umowę pod względem finansowym w Olimpii Elbląg. Największe osłabienie Stomilu wydaje się odejście Shuna Shibaty, który jest o krok od przejścia do I-ligowego GKS-u Katowice.
Kto zatem przyszedł do Stomilu? Patryk Czubak będzie miał do dyspozycji dwóch bramkarzy młodzieżowców. Z Kotwicy Kołobrzeg (ligowy rywal) wypożyczony został Miłosz Garstkiewicz, a z Jaguara Gdańska udało się wykupić 16-letniego Łukasza Jakubowskiego. Piłkarz podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o następny rok. Najbardziej doświadczonym piłkarzem, który latem przeniósł się do Olsztyna jest Czech Michał Bezpalec. W przeszłości przez blisko trzy sezony występował w Polsce w Bruk-Becie Termalice Nieciecza, z którym awansował do ekstraklasy. Na najwyższym szczeblu wystąpił 8 razy. Do Stomilu z Niecieczy przeniósł się Daniel Pietraszkiewicz, który w Olsztynie będzie chciał powrócić do optymalnej formy po kontuzji. II-ligowiec związał się także z piłkarzami pochodzącymi z regionu. Kontrakty pisali Filip Laskowski (urodzony w Pasłęku) oraz Łukasz Szramowski (pochodzi z Zalewa). Do pierwszego meczu nowym zawodnikiem Stomilu powinien zostać ogłoszony Tomasz Bała z Unii Skierniewice, kwestią dni pozostaje pozyskanie Yūdai Shinonagi z Korony II Kielce (wcześniej grał w Warmii Olsztyn).
Kadra Stomilu nie jest jeszcze ostatecznie zamknięta i ruchy transferowy będą działy się do końca zamknięcia okienka transferowego, które w naszym kraju kończy się 4 września.
W okresie przygotowawczym Stomil Olsztyn zagrał trzy gry kontrolne. Najpierw było zwycięstwo 3:0 ze Zniczem Pruszków, w ostatni weekend olsztynianie zremisowali 1:1 z Lechią Gdańsk, a w minioną środę Stomil zagrał z III-ligową Mławianką Mława. W tym ostatnim meczu z podstawowego składu zagrał jedynie Karol Żwir, który wraca do formy po lekkim urazie. Gra kontrolna z Mławianką była zorganizowana dla zawodników testowanych, juniorów oraz dla tych, którzy grali w mniejszym wymiarze czasowym w Gdańsku.
- Chcieliśmy zweryfikować i zobaczyć piłkarzy, którzy ostatnio mniej grali w sparingach oraz tych, którzy są na przecięciu pierwszego i drugiego zespołu, a także wyróżniających się zawodników rezerw - mówi Patryk Czubak, trener Stomilu. - Byli także piłkarze testowani, więc udało się złożyć na tyle liczną grupę, że mogła wystąpić w meczu. Zagrał także dodatkowo Karol Żwir, który będzie niedługo dostępny w pełnym wymiarze. Zobaczyliśmy piłkarzy w walce z przeciwnikiem, a nie w grze wewnętrznej, to zawsze inne nastawienie rywala do nas. Ten mecz pokazał ile pracy przed tymi zawodnikami, żeby najpierw dotknąć III-ligi, a potem dopiero Stomilu w II lidze.
W Stomilu zagrali m.in. Filip Arak (Polonia Warszawa), Maciej Kowal (Pogoń Szczecin), Jan Szpaderski (MKS Kluczbork), Kacper Zielski (FC Matera), Michał Zięba (Hutnik Kraków), Marcel Abramczyk (ostatnio wypożyczony do Jezioraka Iława) oraz Kacper Gwardiak, Igor Kąkolewski, Paweł Łastowski i Maciej Narloch z juniorów.
W najbliższą niedzielę (23 sierpnia) o godzinie 16 Stomil przed własną publicznością zagra z Zagłębiem II Lubin. W poprzednim sezonie olsztynianie wygrali z tym zespołem dwukrotnie, bo najpierw - niespełna równo rok temu - wygrali 6:2 u siebie, a potem wyjeździe 4:0. Olsztyński szkoleniowiec przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala.
- Musimy pamiętać, że doszło tam do zmiany trenera i zespół zaczął funkcjonować zdecydowanie lepiej - tłumaczy Czubak. - Czy to jest groźny zespół? Wystarczy zadzwonić do Kalisza i wtedy odpowie (Zagłębie w ostatniej kolejce wygrało z KKS-em i rzutem na taśmę utrzymało się w II lidze - red.) tak jak mogę się domyślać. Podnieśli poziom gry i zdobyli na tyle dużo punktów, żeby się utrzymać. Przyjdą do Olsztyna napędzeni, bo to jest stosunkowo krótki czas od ostatniego meczu. Będziemy optymalnie przygotowani do spotkania, wyciśniemy jak najwięcej z tego meczu. Analiza zespołu rezerw jest utrudniona, bo nie wiadomo, kto zagra. Możemy się tylko domyślać, to nie jest prosta rzecz, ale najważniejsze jest to co my zagramy. Jak będziemy realizować naszą idę gry to wygramy to spotkanie.
Kadra Stomilu Olsztyn (na czwartek, godzina 12:00):
Bramkarze: Miłosz Garstkiewicz, Łukasz Jakubowski.
Obrońcy: Michal Bezpalec, Igor Jędrzejczyk, Michał Karlikowski, Lukáš Kubáň, Hubert Sadowski, Filip Szabaciuk, Bartosz Waleńcik.
Pomocnicy: Łukasz Borkowski, Mateusz Drabiszczak, Kacper Kondracki, Hubert Krawczun, Filip Laskowski, Daniel Pietraszkiewicz, Marcin Stromecki, Łukasz Szramowski, Filip Wójcik, Karol Żwir.
Napastnicy: Bartosz Florek, Piotr Kurbiel
Komentarze (47)
Dodaj swój komentarz