Wielu Polaków, w tym olsztynian, gościło w swoich domach uchodźców z Ukrainy. Zatem przybliżmy im nieco świąteczne kulinarne tradycje naszych wschodnich sąsiadów.
Ukraińcy, podobnie jak i my, Polacy, jedzą na śniadanie wielkanocne sałatki, jajka i wędliny. Co ciekawe, mają specjalny rodzaj sałatki, nazywany święconką.
Głównym składnikiem tej potrawy jest mięso – na talerz kładzie się pokrojone kawałki kiełbasy, szynki, wędzonego boczku. Dodaje się do tego jajka na twardo oraz chrzan (najlepiej świeżo starty).
My uwielbiamy sałatkę jarzynową. Ukraińcy dodają do niej także mięsną wkładkę – głównie kiełbasę.
Na świątecznym stole nie może zabraknąć ukraińskiej słoniny – salo (sało), oprócz tego są suszone ryby, a na niektórych stołach, bardziej na południu kraju, czerwony kawior.
Zamiast naszej babki ukraińskie kucharki robią drożdżowe ciasto nazywane kulicz (na północy) lub paska (na południu). Dekoruje się je lukrem i bakaliami. Smak jest podobny do naszej babki.
Kulebiak to kolejne danie kuchni ukraińskiej. Są to drożdżowe pierożki lub paszteciki nadziewane kapustą i grzybami. Podaje się je z zupą – najczęściej (a jakże!) barszczem ukraińskim, który jest serwowany w świątki, piątki czy niedziele.
Skoro mowa o barszczu – wrzuca się do niego fasolę, ziemniaki, a także kapustę i podsmażone pomidory. Podaje się go ze śmietaną.
Ukraiński odpowiednik sernika to pascha. Twaróg ugniata się z masłem i jajkami. Dodaje wanilii i bakalii. Musi postać przez noc. Na koniec dekoruje się ją orzechami, bakaliami lub suszonymi owocami.
Jak widać świąteczna kuchnia ukraińska jest podobna do polskiej, chociaż są pewne unikalne różnice.
Komentarze (82)
Dodaj swój komentarz