Po akceptacji Ministerstwa Środowiska przyszła pora na przyjęcie Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami dla naszego województwa. W minioną środę radni sejmiku województwa przegłosowali przyjęcie planu stawiając tym samym milowy krok ku budowie olsztyńskiej instalacji ciepłowniczej spalającej paliwo z odpadów, utworzone w funkcjonującym już Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów w Olsztynie. Nowa ciepłownia będzie dostarczać ciepło do olsztyńskich mieszkań, kiedy z dostawy ciepła wycofa się firma Michelin. Radni, przyjmując plan, dali zielone światło dla starań o unijne dofinansowanie do budowy spalarni.
- To była ostatnia przeszkoda przed zawarciem porozumienia z państwowym Funduszem Inwestycji Samorządowych, reprezentowanym przez Polski Fundusz Rozwoju, jako przyszłym udziałowcem spółki celowej, powołanej do realizacji tej bardzo potrzebnej miastu inwestycji. Według zapewnień naszych partnerów, ujęcie instalacji w WPGO było warunkiem niezbędnym do ostatecznej decyzji o ich udziale w projekcie i ten warunek, dzięki rozsądkowi radnych wojewódzkich, został spełniony. Podjęta dzisiaj przez wojewódzkich radnych decyzja ma kluczowe znaczenie dla rozwiązywania problemów gospodarki odpadowej, rozumianej jako obieg zamknięty, oparty o hierarchię postępowania przyjętą w dyrektywach unijnych – i nakierowany na przekształcanie odpadów z maksymalnym odzyskiem zasobów. Jednocześnie wychodzi naprzeciw pilnej konieczności zabezpieczenia potrzeb ciepłowniczych mieszkańców Olsztyna, optymalizując współdziałanie dwóch ważnych sektorów gospodarki komunalnej: gospodarki odpadami i ciepłownictwa. To kompleksowe uporządkowanie kwestii odpadowych w naszym województwie i otwarcie na niezależność energetyczną miasta. Mówiąc w największym skrócie: to dobre, potwierdzone wieloma ekspertyzami i autorytetami rozwiązanie – informuje prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Temat budowy ciepłowni działającej na bazie spalanego paliwa z odpadów komunalnych wciąż ma wielu przeciwników, również lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, którzy niejednokrotnie okazywali brak poparcia dla tej inwestycji. Przeciwnicy inwestycji mówią bowiem o ''wyprzedawaniu'' majątku miasta'' oraz o groźbie sporych podwyżek opłat za ciepło.
Przypomnijmy bowiem, ciepłownia w Olsztynie - z powodu niewystarczającego majątku MPEC oraz braku środków na ten cel w budżecie miasta – powstać ma w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. To widmo ''prywaciarza'' przejmującego kontrolę nad ciepłem w Olsztynie martwi przeciwników tej inwestycji.
- Temat olsztyńskiej ekociepłowni wciąż jest „gorący” i wzbudza wiele emocji oraz podejrzeń o złe intencje osób popierających to rozwiązanie, do których również się zaliczam. Jeszcze raz zapewniam, że w tej sprawie nie ma żadnego „drugiego dna”, a chodzi wyłącznie o najlepiej rozumiany interes, dodam dla pełnej jasności – publiczny interes regionu i miasta – dodaje prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Jaki jest kolejny krok ku budowie ciepłowni, na której kapitał złoży się ten samorządowy, wnoszony w postaci aportu z części majątku MPEC, kapitał rządowy w formie finansowym Polskiego Funduszu Rozwoju oraz kapitał prywatny w postaci realizacji projektu?
- Kolejny ruch jest po stronie rządowej i mam nadzieję, że będzie to ruch w dobrym kierunku. W sprawach tak trudnych i ważnych społecznie jak ta, potrzebny jest pragmatyzm, jednakże nie rozumiany jako pragmatyzm polityczny, lecz wyłącznie merytoryczny. A merytorycznie projekt ekociepłowni jest trudny do zakwestionowania i w tym upatruję największą szansę na jego realizację. Rozstrzygnięcia… już niebawem – dodaje prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz