Dotkliwe skutki uchwały
W czwartek 29 sierpnia odbyło się posiedzenie PKW. Po zakończeniu obrad szef Komisji Sylwester Marciniak poinformował, iż odrzucono sprawozdanie PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych, zarzucając przy tym partii nieprawidłowości w finansowaniu kampanii na kwotę ponad 3,6 mln zł. Środki mają trafić na konto Skarbu Państwa.
Ponadto, kolejną konsekwencję stwierdzonych naruszeń stanowi zmniejszenie dotacji dla komitetu wyborczego o ok. 10 mln zł (wyniesie 28 mln zł). Zdecydowano również, iż partia Jarosława Kaczyńskiego zostanie pozbawiona subwencji na trzy lata.
Jakie przyczyny odrzucenia sprawozdania wskazało PKW?
- W uchwale jest wyszczególnionych kilka zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. Między innymi jest tam ujęty spot, który został uznany przez PKW jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy, spot pana ministra Ziobry – przekazał mediom członek Komisji Ryszard Balicki.
Dodał, iż wśród powodów pojawiły się również kwoty, rozdysponowane na wynagrodzenia osób zatrudnionych w Rządowym Centrum Legislacji, które miały nie wykonywać swoich obowiązków w sposób merytoryczny, a służyć jedynie do prowadzenia kampanii wyborczej.
- To są te sprawy, które uznaliśmy za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej. Po przeliczeniu, bo ten ekwiwalent finansowy musiał być umieszczony, tworzyły kwotę 3 mln 600 tys. zł, która została ujęta w naszej uchwale – podsumował Balicki.
Na uchwałę PKW przysługuje skarga do Sądu Najwyższego, którą wnieść może pełnomocnik finansowy komitetu w ciągu 14 dni od doręczenia postanowienia. Organ powinien wówczas rozstrzygnąć sprawę w ciągu 60 dni (od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie).
„Celem jest zemsta i marginalizacja opozycji”
Na reakcję polityków PiS nie trzeba było długo czekać. Po wydaniu decyzji do sprawy odniósł się za pośrednictwem portalu X (dawny Twitter), były premier Mateusz Morawiecki, zapewniając, iż partia zamierza wstąpić na drogę sądową.
- Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna. Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji.(…) Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 r. Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów. (…) Nie godzimy się z tą decyzją i wstąpimy na drogę sądową. Przeciwstawimy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! – czytamy we wpisie Morawieckiego.
Apel o wpłaty i podziękowania w Olsztynie
We wtorek (3 września) na temat decyzji, sporo do powiedzenia mieli olsztyńscy nominaci partii. Przy urzędzie wojewódzkim odbyła się konferencja prasowa z udziałem posłów: Iwony Arent i Artura Chojeckiego i byłego dyrektora TVP 3 Olsztyn i pełnomocnika partii, Pawła Warota. W przedsięwzięciu uczestniczył również były minister edukacji Przemysław Czarnek.
Głównym aspektem przemówień polityków było wskazanie, iż obecny rząd dopuszcza się „zamachu na demokrację”. Działacze PiS zaapelowali do olsztynian o wpłaty na rzecz partii, wskazując, iż obecny rząd dopuszcza się „zamachu na demokrację”.
- Olsztyn to ważne miejsce na mapie niesprawiedliwości i zamachu na demokrację. Chcę podziękować wszystkim, którzy już wpłacili na rachunek Prawa i Sprawiedliwości, bo to są już grube miliony w ciągu zaledwie kilku dni wpłynęły ponad 3 mln zł. Widać, że z tego zamachu guzik wyjdzie Tuskowi i wszystkim innym, którzy naciskali przez cały sierpień w sposób kłamliwy i doprowadzili do tego, że ta krucha, ale jednak większość PKW podjęła taką decyzję. Bardzo państwu dziękujemy i prosimy o jeszcze. Z godziny na godzinę konto się powiększa – przemawiał poseł Czarnek.
Były minister edukacji Przemysław Czarnek
„Spektakl pod nazwą Campus Polska”
Były minister edukacji odniósł się w swojej wypowiedzi również do istotności Olsztyna w życiu politycznym, ze względu na odbywający się tu podczas kampanii wyborczej 2023 r. Campus Polska Przyszłości, sfinansowane ze środków samorządów zarządzanych przez Platformę Obywatelską, co nie zostało zakwestionowane w sprawozdaniu PO.
- Tu w Olsztynie odbywał się w czasie kampanii wyborczej 2023 r. spektakl pod nazwą Campus Polska, tu przyjeżdżali ludzie z całej Polski i składały się na to samorządy zarządzane przez Platformę Obywatelską. To były grube środki finansowe i ani słowa o tym. My żadnych campusów nie robiliśmy. Skoro zabieracie, to wszystkim. Jak nie wolno, to nie wolno – tłumaczył.
PiS otrzymał prezent?
Kolejno, głos zabrała Iwona Arent. Posłanka wspomniała, że podczas dyżuru w biurze poselskim przychodzili i dzwonili do niej mieszkańcy z pytaniami, w jaki sposób mogą dokonywać wpłat na konto partii. Arent zademonstrowała ulotki (wydrukowane również ze zwiększoną czcionką, dla osób starszych), na których widnieją niezbędne informacje, dla tych, którzy zamierzają wesprzeć ugrupowanie.
Ulotka z informacjami dot. wpłat na rzecz ugrupowania
- Donald Tusk i koalicja 13 grudnia zrobiła nam w ten sposób prezent, bo zmobilizowała nasz elektorat, ale nie tylko, bo ludzi, którzy niekoniecznie nas popierają, ale uważają, że opozycja w demokratycznym państwie powinna funkcjonować i nie godzą się na to, żeby tak niezgodnie z prawem eliminować i w związku z tym chcą wpłacać pieniądze. Ci ludzie, którzy dzisiaj wpłacają na konto PiS, możemy się spodziewać, zagłosują na nas. Można nazwać to sukcesem. Apelujemy, wspierajcie nas, a będziemy dla Was działać i walczyć o demokrację i polskie szkoły – mówiła.
Posłanka Iwona Arent
Działania posła Chojeckiego
Jeden z dziennikarzy poprosił posła Artura Chojeckiego o ustosunkowanie się do naruszeń, które zgodnie ze sprawozdaniem PKW, miały miejsce w urzędzie wojewódzkim.
- Jeżeli nieprawidłowości miały miejsce, dotyczyły mojej działalności w urzędzie wojewódzkim. W przypadku dwóch filmów za kwotę 10 tys. zł, przyznaliśmy, że to nie powinno się wydarzyć. Staraliśmy się to naprawić i wpłaciliśmy tę kwotę, za którą zostały zrealizowane filmy. Sprawę badają odpowiednie organy i jestem do ich dyspozycji. Druga kwota, która pojawiła się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, a później w uzasadnieniu decyzji PKW. Komitet dowiedział się o tym podczas posiedzenia i nie mieliśmy okazji odniesienia do tego. PKW może badać działalność komitetu w okresie kampanii, są na to dokumenty. Kwota 90 tys. zł dotyczy okresu, zanim zostałem kandydatem do Sejmu – tłumaczył Chojecki.
Poseł Artur Chojecki
Manifestacja przed urzędem
Politycy stanowczo sprzeciwiają się wydanej decyzji i działaniom opozycji. Po zakończeniu przemówień przed urzędem odbyła się manifestacja radnych PiS oraz mieszkańców.
Do tematów podjętych podczas zgrupowania należało, m.in.: brak zgody na tworzenie podręczników dla dzieci i młodzieży do przez niemieckich autorów, wolne media, zorganizowanie obchodów Święta Wojska Polskiego przy al. Piłsudskiego, w okolicy szubienic, nieodpowiednie gospodarowanie środkami publicznymi przez polityków koalicji rządzącej czy kwestia aresztu księdza Michała Olszewskiego oraz obojętności wobec bezprawia.
Na transparentach, które trzymali w dłoniach uczestnicy manifestacji widniały hasła, takie jak: "Nie będzie Niemiec podręczników nam pisał!", "Nie bądź obojętny wobec bezprawia", "Uwolnić księdza Michała", czy "Tusk, zdrajco Polski, won do Berlina, żądamy wolnych mediów!!!".
Komentarze (127)
Dodaj swój komentarz