Dziś jest: 23.11.2024
Imieniny: Adelii, Felicyty
Data dodania: 2023-08-15 09:10

Mateusz Sikorski

''Czeba kupywać dwajścia plajsterków'', czyli jakie źle wymawiane słowa najbardziej denerwują olsztynian

''Czeba kupywać dwajścia plajsterków'', czyli jakie źle wymawiane słowa najbardziej denerwują olsztynian
Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Pexels

Jakiś czas temu na profilu portalu Olsztyn.com.pl na Facebooku pojawiło się pytanie o denerwujące słowa. Jako że jedną z naszych narodowych cech jest narzekanie, Internauci "rzucili się", dodając ponad 1000 komentarzy. Dlatego teraz przedstawiamy wam najbardziej denerwujące źle wymawiane słowa według Czytelników portalu Olsztyn.com.pl.

reklama

Post, który został opublikowany na naszym profilu na Facebooku, przyciągnął niespotykaną ilość komentujących. Swoją opinię o doprowadzających do szewskiej pasji źle wymawianych słowach wyraziło ponad 1000 osób. Niektóre z nich to przypadki słyszane na co dzień w sklepach czy urywkach przypadkowych rozmów. Są jednak także takie, które mogą zaskoczyć. 

Zdecydowanie największa liczba komentujących jako najbardziej denerwujące źle wymawiane słowa wybrało: "przyszłem, poszłem, wyszłem" i podobne wyrazy. Błąd ten jest nagminny i nawet tłumaczenie Piotra Bałtroczyka "poszłem, bo miałem blisko" nie usprawiedliwia stosowania tej formy. Poprawna wymowa, czyli "poszedłem" związana jest z językiem staropolskim. Początkowe "pošdl" z czasem zmieniło się w "poszdl", a następnie "poszedł". Skąd więc niepoprawna forma? Najprawdopodobniej wzięła się z analogii do formy żeńskiej, czyli "poszłam". 

Jedna z Czytelniczek stwierdziła, że nie wszystkie źle wypowiadane słowa są "źle wypowiadane". 

Pamiętajmy, że sporo słów wynika z gwary. I to nie tylko tej śląskiej czy góralskiej. Jest jeszcze kaszubska, warmińska, mazurska i wiele innych - tłumaczyła. W odpowiedzi jeden z komentujących powiedział, że gwara to jedno, a "ubóstwo, czy niechlujstwo językowe" to zupełnie inna rzecz. 

Warto więc spojrzeć na słowa, które wzbudzają negatywne emocje w olsztynianach, ale są częścią lokalnych gwar. Tak jest na przykład z czasownikami , jak na przykład "zrobilim, poszlim, podalim". Formy te wywodzą się z gwary warmińskiej. Podobnie z formami rozkazującymi: "zróbta, weźta, patrzajta".

Wielu komentujących denerwują elementy gwary warszawskiej, która znana jest z dodawania "i" tam, gdzie nie powinno go być, oraz usuwania go z miejsc potrzebnych. W ten sposób powstaje "cuker, dżyns, kedy", oraz "czapkie, karteczkie, kurtkie". Ostatnią gwarą jest Podlaska, która również pojawia się w naszym regionie - i denerwuje Czytelników. Wydająca się być niedorzecznością "bułka chleba" na Podlasiu jest codziennością - podobnie jak podawanie jej "dla kogoś", nie "komuś".

Mnie denerwuje dla mnie. "Bardzo się dla mnie podobasz - pisał w komentarzach mężczyzna. Nie wszyscy jednak uważają to za problem. Według jednej z kobiet jest to "bardzo słodkie i bardzo regionalne". 

Inna Czytelniczka miała nie lada zagwozdkę związaną z zamianą samogłosek. 

Często czytam w komentarzach słowa typu "robio, tańczo, pójdo", skąd się to bierze?!

Kończenie słów samogłoskami -o lub -e (lub zbitką -om lub -em), gdy powinny być zakończone -ą oraz -ę to często  wynik zwykłego niedbalstwa. Oczywiście nie każda sytuacja wymaga stosowania idealnej, literackiej polszczyzny - jednak mówienie "pójdem" zamiast "pójdę" razi w uszy nawet najtwardszych słuchaczy.

Denerwujących komentujących błędów językowych jest o wiele więcej. Od złej odmiany ("dzieciów" zamiast "dzieci", "pachły" zamiast "pachniały", oraz absolutnego "króla" złej odmiany - "torta" zamiast "tortu") przez zjadanie literek w wyrazach takich jak "swetr" czy "piniędze", aż po zamianę "trz" na prostsze do wymówienia "cz", przez co niektórzy zamawiają "czy" dania z sosem "czosnkowym". Czasami nawet to "n" ulega dziwnej przemianie i sos jest "czostkowy".

Odrębną kategorią są bardzo popularne błędy, których często dopuszczają się nawet osoby na wysokich stanowiskach - od których powinno wymagać się stosowania poprawnej polszczyzny. Bardzo często za dodające powagi wypowiedzi uważa się słowa "na dzień dzisiejszy", które są "masłem maślanym". Podobnie z określeniami takimi jak "okres czasu" czy "autentyczny fakt". Służą one sztucznemu wydłużaniu przemówień.

Podobnie jest z nagminnie stosowanym "w każdym bądź razie". Według Rady Językowej PWN powstało ono z połączenia "w każdym razie" oraz "bądź co bądź" i choć funkcjonuje w potocznej mowie od dawna, nadal uważane jest za błąd językowy. 

Na sam koniec zostały najpopularniejsze i najbardziej znane przykłady źle wypowiadanych słów. Legendarne już "plajsterki" czy "kordła" stały się pewnego rodzaju żartem. Mniej zabawne jest jednak "bynajmniej", które spora część społeczeństwa uważa za synonim słowa "przynajmniej". W rzeczywistości słowo to jest zaprzeczeniem często mającym wzmocnić przeczenie zawarte w wypowiedzi. Przykładem poprawnego użycia wyrazu może być zdanie "Nie zrobiłem tego, bynajmniej". 

Słów, które Czytelnicy wymienili w komentarzach było wiele więcej - gdyby wymienić wszystkie prawdopodobnie pobity zostałby rekord Guinnessa - najdłuższy artykuł w sieci. Jedno jest pewne - tak duża liczba komentarzy oraz wymienianych słów pokazuje, że komentujący zwracają uwagę na błędy językowe i dbają o stosowanie poprawnej polszczyzny. 

Komentarze (21)

Dodaj swój komentarz

  • Mw0313 2023-08-18 19:31:10 83.6.*.*
    Masło maślane? Czy dzień i dzisiaj oznaczają to samo? A co z dniem wczorajszym i dniem jutrzejszym?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Wowa 2023-08-16 20:00:25 2a09:bac2:4f9c:*
    Gwara i regionalizmy, a brak elementarnego wykształcenia na poziomie szkoły podstawowej to dwie różne kwestie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • NAPĘDZANY NIENAWIŚCIĄ 2023-08-15 17:20:44 79.191.*.*
    WZIĄŚĆ
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 0
  • niepiśmienny 2023-08-15 16:49:35 176.221.*.*
    ej redaktorze:razi cię "w uszy"?dobrze,że nie w "d..ę".
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 2
  • Żyć to czeba umić 2023-08-15 16:03:02 46.205.*.*
    Dostali my pińcet + i żyjem z zasiłków na koszt innych,do roboty my nie pójdziem bo po co , flachie my obalim z rana i tak jest git , czasem w morde szczele swojo babe i też jest git. Głosujem z mojo babo na PiS
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 3
  • Olsztynianin jak Kononowicz 2023-08-15 15:51:30 31.0.*.*
    Dla nie których Olsztyn to wieś. Niejeden by chciał zalesić to miasto żeby nic to nie było!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 5
  • Stadion dla LGBT 2023-08-15 11:55:55 31.0.*.*
    A tam pirdolis.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 3
  • Komuna bis 2023-08-15 11:25:35 37.109.*.*
    Typowy język wieśniaków z kodu i Koalicji UBywatelskiej.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 20
  • prof. B 2023-08-15 10:15:44 83.28.*.*
    Wszędzie jest coś takiego jak język (slang) uliczny. Odbiega od poprawnego ale... jest poprawny i nawet nie obraźliwy. Np. kiedyś za słowo "k...a" można było "dostać z liścia"! teraz to codzienność, przerywnik który nie obraża... podobnie wykrzykiwane przez kobiety slłwo "WY-PIER-DA-LAJ!!!" Dzisiaj to gwara polityczna przyjęta i zaakceptowana... albo symbolika - ***** *** została w języku polskim na zawsze... język uliczny.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 13
  • Janusz Pisiewicz 2023-08-15 09:52:27 46.205.*.*
    No cuś takiego... A jak Pan Naczelnik przesadzi z końcówkom "om", to wszystkie siem chłopa czepiajom. Aaaaaaaaajajajajaj... :((((
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 7
  • [email protected] 2023-08-15 09:40:21 2a00:f41:891:*
    Sami pozoranci się tak skupiają na tym jak kto co mówi a pewnie sami trzy pokolenia wstecz w glinianych lepiankach mieszkali XD
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 12
  • Beauregard 2023-08-15 09:40:14 178.42.*.*
    Lagą gonić do nauki ojczystej mowy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 4
  • Kwadratowe 2023-08-15 09:18:33 95.160.*.*
    No tak czepiają się koncówkóf i gwary że "im" to przeszkadza, ale.jak wprowadza się korpo gadki i słowa do polskiego zadania to jest wszystko ok i kuul. Mówię tak jak mi jest wygodnie i mam to w mojej owłosionej cieplnej d...e czy to się komuś podoba czy nie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 4

www.autoczescionline24.pl