Podczas konferencji skarbnik komitetu Czesława Jerzego Małkowskiego poinformował, iż cała kampania kosztowała komitet nieco ponad 70 tysięcy złotych, a kwota ta pochodziła ze składek kandydatów i z drobnych darowizn, które komitet otrzymał od sponsorów.
Czesław Jerzy Małkowski zwracał uwagę na skromność swojej kampanii, przyznał, że nie rozwieszał wielkich bannerów, bo dla niego liczyły się spotkania z mieszkańcami miasta, których jak policzył – w całej kampanii było około 100.
- Ja podczas swojej kampanii poruszałem się po mieście głównie pieszo i autobusami. Tam miałem okazję rozmawiać z olsztynianami, którzy deklarowali poparcie mojej osoby – powiedział Małkowski.
Małkowski odniósł się również do wyroku sądu, który nakazał mu sprostowanie informacji o tym, że w roku 2007 Grzymowicz doniósł na niego do prokuratury, zarzucając mu przestępstwa gospodarcze.
Jak przyznał Małkowski – ogromne znaczenie ma to, że sąd nakazał sprostowanie jednak nie nakazał umieszczenia przeprosin. Twierdzi, że Grzymowicz przyznał się do tego podczas konferencji prasowej, a dowodem miała być publikacja w gazecie.
- Wczoraj o godzinie 15.00 złożyłem zażalenie na decyzję sądu pierwszej instancji i czekamy na dalszy bieg wydarzeń – dodał Małkowski.
- Działania podczas kampanii niektórych moich kontrkandydatów są nieeleganckie, jak roznoszenie ulotek, które mają mnie zdyskredytować - powiedział.
Małkowski nie odniósł się do listu warszawskich feministek, które apelowały o nie popieranie Czesława Jerzego Małkowskiego – ze względu na proces sądowy toczący się przeciwko niemu w sądzie o molestowanie swoich podwładnych i gwałt na jednej z nich. Rzeczniczka jego komitetu Monika Rogińska-Stanulewicz poinformowała, że list nie ma znaczenia, bo pod nim podpisały się stowarzyszenia nie mające nic wspólnego z Olsztynem. Zapytana o to, czy traktuje ten list jako działania kontrkandydatów – powiedziała, że pozostawia to do przemyślenia dziennikarzom.
- Nieprawdą jest też, że nie uczestniczę w debatach. Uczestniczę w tych, w których mogę. Dziś nie mogę być na debacie Radia Olsztyn, bo zaprosiłem tu Państwa, by poinformować o zażaleniu do sądu i nie mogłem tego odwołać – powiedział podczas konferencji prasowej Małkowski.
Małkowski nie chciał również odpowiedzieć na pytania dziennikarzy o przewidywany przez niego wynik wyborów samorządowych, ani też z kim chciałby się spotkać w drugiej turze.
- Sukcesem każdego z kandydatów jest dotarcie do drugiej tury. Ja nie prowadzę żadnych sondaży więc nie powiem na jaki procent poparcia liczę – powiedział.
Małkowski zapewnił również, że zorganizuje spotkanie po wyborach, niezależnie od wyniku.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz