Było dużo pytań, rozmów na tematy piłkarskie, ale najważniejsze tego dnia była możliwość zrobienia sobie zdjęcia z Czesławem Michniewiczem oraz zdobycie cennego autografu selekcjonera, który wprowadził reprezentację Polski na mistrzostwa świata w Katarze.
Jak doszło do tego wydarzenia? Czesław Michniewicz i Andrzej Nakielski poznali się na początku lat 90-tych w Bałtyku Gdynia. Razem także studiowali w Trójmieście, a potem grali w Polonii Gdańsk. Potem każdy występował już w innych klubach, ale za to w Ekstraklasie. Czesław Michniewicz w Amice Wronki, a Andrzej Nakielski w Stomilu Olsztyn. Przyjaźń została jednak na lata.
Selekcjoner reprezentacji Polski przebywał na urlopie w Giżycku i wracając do Olsztyna postanowił spełnić obietnicę swojemu daną swojemu przyjacielowi i przyjechać na spotkanie z młodymi piłkarzami szkółki Naki Olsztyn, która należy od wielu lat do Andrzeja Nakielskiego.
- Jestem zaskoczony frekwencją - mówił po spotkaniu Nakielski. - Bardzo sympatyczne spotkanie, szkoleniowiec przekazał kilka ciekawych wiadomości i komunikatów. Bardzo sobie cenię to spotkanie. Czesiek jest normalnym człowiekiem, mimo tego, że osiągnął tak wiele w futbolu jako trener, znalazł czas podczas urlopu na Warmii i Mazurach i przyjechał na spotkanie z dziećmi. Po takim spotkaniu młodzi piłkarze na pewno sporo wyciągnął, ja mogę przekazywać też pewne sprawy, ale jak to powie selekcjoner to nabiera większej mocy.
- Dziękuję mojemu przyjacielowi Andrzejowi za zaproszenie - powiedział podczas spotkania Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski. - Kiedyś obiecałem mu, że przyjadę do niego jako selekcjoner reprezentacji Polski, chociaż wtedy jeszcze nie było wiadomo, że będę prowadził kadrę. Wykorzystałem dogodny termin, bo jestem po krótkim odpoczynku w Giżycku, bardzo lubię Olsztyn. Nie daleko stąd się wychowałem, bo w Biskupcu Pomorskim. Warmia i Mazury są mi bliskie.
em
Komentarze (30)
Dodaj swój komentarz