Grunt w okolicy Wydziału Nauk Społecznych zakupiła firma Arbet, która początkowo chciała tam wybudować dyskont, jednak zmieniła zdanie. Deweloper postanowił na tym terenie postawić bloki o wysokości 33 metrów.
Zaniepokojeni byli zarówno mieszkańcy okolicznych bloków, jak i pracownicy pobliskiego obserwatorium. W tym celu Jacek Szubiakowski, dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego wysłał pismo do prezydenta, w którym informował, że nowe budynki zasłonią widok na południową panoramę miasta, co utrudni lub wręcz uniemożliwi obserwacje nieba.
– Po sesji Rady Miasta Olsztyna, w dniu 29 czerwca 2016 roku, na której nie podjęto uchwały dotyczącej przystąpienia do sporządzania „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego w Olsztynie pomiędzy ulicami: Żołnierską, Kościuszki, Niepodległości, Pstrowskiego wraz z pasem drogowym ulicy Obiegowej", przystąpiono, wraz z Urzędem Miasta Olsztyna do negocjacji z inwestorem mających na celu ograniczenie wysokości budynków planowanych po południowej stronie ul. Żołnierskiej (naprzeciwko Obserwatorium Astronomicznego, ul. Żołnierska 13) – wyjaśnił nam dyrektor Jacek Szubiakowski.
Jak już wspomnieliśmy 33-metrowe budynki uniemożliwiłyby prowadzenie jakichkolwiek pokazów i obserwacji południowej części nieba, bowiem taras obserwatorium jest na wysokości 23 m.
W wyniku negocjacji uzgodniono z inwestorem ograniczenie wysokości planowanych budynków mieszkalnych. Najbliższy z nich, znajdujący się przy samej ulicy Żołnierskiej ma być nie wyższy niż 15 m. Położony w głębi ma mieć 27 m wysokości, natomiast najbardziej oddalony od obserwatorium (nie bliżej niż 86 m) będzie liczył 33 m. Jest to konsensus, choć niestety i tak obserwatorium zostanie poszkodowane, gdyż budynki będą na tyle wysokie, że ograniczą widoczność, co więcej dyrektor dodał, że wskutek zanieczyszczenia światłem pogorszą się warunki pokazów gwiazd i planet na całym nieboskłonie.
– Spowoduje to i tak podniesienie widnokręgu widzianego z tarasu Obserwatorium Astronomicznego do wysokości ok. 6 stopni nad horyzontem i zasłoni południową część panoramy miasta. Jednakże, przy spełnieniu uzgodnionych założeń projektowych powinna pozostać widoczna z tarasu zimowa część ekliptyki w pobliżu lokalnego południka. W dniu przesilenia zimowego, w południe Słońce znajduje się na wysokości 13 stopni ponad horyzontem, a więc będzie wówczas widoczne z tarasu Obserwatorium. Niemniej jednak lokalizacja tak wysokiego budynku utrudni zimą dzienne pokazy Słońca oraz letnie, wieczorne obserwacje planet i Księżyca. Pogorszą się również warunki pokazów obiektów astronomicznych na całym nieboskłonie na skutek zanieczyszczenia światłem od tak blisko zlokalizowanych budynków mieszkalnych – dodał dyrektor Szubiakowski.
Zatem jaka przyszłość czeka obserwatorium? O tym na razie nikt nie mówi.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz