Data dodania: 2007-06-13 23:21
Czy prezydent Olsztyna zwolni swego zastępcę
Czesław Małkowski, prezydent Olsztyna, zapowiedział publicznie, że odwoła ze stanowiska swojego zastępcę Piotra Grzymowicza. Poinformował też, że pracę stracił Sławomir Machnik, dyrektor ratuszowego wydziału geodezji. - To złamanie umowy koalicyjnej - mówi Jan Tandyrak, szef koalicyjnego klubu PO.
O swoich decyzjach Czesław Małkowski powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Sławomir Machnik, dyrektor wydziału geodezji, stracił stanowisko, bo zdaniem prezydenta, miał się dopuścić nieprawidłowości przy wydawaniu decyzji na budowę szatni przy ul. Jodłowej. Chodzi o siedemdziesięcioarową działkę, którą od kilku lat dzierżawi olsztyński biznesmen. Wybudował na niej korty tenisowe. W 2005 roku prosił miasto o zgodę na budowę budynku socjalnego. Do pisma załączył oświadczenie, że na dzierżawionej działce może postawić budynek. - W 2003 roku wygrał przetarg, w którego warunkach było wyraźnie napisane, że nie można na działce wznosić żadnej budowli. Mimo to złożył nieprawdziwe oświadczenie, że może na tym gruncie budować pomieszczenia kubaturowe - mówił wczoraj Małkowski.
Ale zgodę na budowę wydał wydział architektury. Gdzie tu wina Machnika?
- Machnik podpisał się pod tą decyzją, a powinien wypowiedzieć umowę dzierżawy - dowodził Małkowski. Przekazał dziennikarzom dokument, na początku którego jest podpis dyrektora Machnika. Ale dokument jest niekompletny - brakuje w nim strony z podpisem osoby, która zgodziła się na budowę szatni.
Z kolei Piotr Grzymowicz, wiceprezydent ds. inwestycji, ma stracić stanowisko, bo 1 grudnia 2003 roku podpisał z tym samym biznesmenem ośmioletnią umowę dzierżawy działki przy ul. Jodłowej, mimo że ten zalegał z opłatą za wcześniejszą dzierżawę tego gruntu. - Najpierw biznesmen powinien zapłacić zaległy czynsz, a dopiero później powinna zostać podpisana umowa - mówił najpierw Małkowski. - Dlatego Grzymowicz zostanie odwołany.
Później powiedział, że jeszcze w środę wieczorem spotka się z Grzymowiczem. - Jeśli będzie miał jakieś mocne argumenty, może zmienię zdanie - mówił Małkowski.
Dotarliśmy do pisma, które powstało w ratuszu 27 listopada 2003 roku - cztery dni przed podpisaniem umowy dzierżawy przez Grzymowicza.
Jest to odmowna odpowiedź Małkowskiego na wniosek biznesmena, w którym ten prosi o zwolnienie go z opłat za dzierżawę działki przy ul. Jodłowej. - "Ponadto nadmieniam, że została przygotowana umowa dzierżawy na rzecz [tu podana nazwa firmy owego bizensmena - red.], zgodnie z protokołem z przetargu z dnia 22.03.2002 i aneksem do umowy dzierżawy nr 726 z dnia 25.07.2003r. W związku z powyższym proszę o przybycie do urzędu miasta pokój nr 113 w celu podpisania i odbioru przygotowanej umowy" - pisze w odpowiedzi Małkowski.
Prezydent, pytany o ten dokument, pokazał teczkę dotyczącą działki dzierżawionej przez biznesmena. Nie było w niej tego dokumentu.
Machnik od poniedziałku jest na zwolnieniu lekarskim. Powiedział, że wypowie się o decyzji Małkowskiego, dopiero jak dostanie ją pisemnie.
Piotr Grzymowicz: - Sprawy związane z podległymi mi wydziałami były prowadzone prawidłowo. Analizą dokumentów przedstawionych przez prezydenta Małkowskiego powinna zająć się komisja rewizyjna. Jestem pewien, że nie dopatrzy się żadnych zaniedbań z naszej strony.
A umowa koalicyjna podpisana między prezydentem a klubami PO i Po prostu Olsztyn mówi, że przed zwolnieniem dyrektora lub odwołaniem któregoś z wiceprezydentów Małkowski musi to z nimi uzgodnić. - W poniedziałek prosiliśmy prezydenta, by przekazał nam dokumenty dotyczące tej sprawy, bo chcieliśmy zapoznać się z zarzutami. Mimo że ich nie otrzymaliśmy, prezydent podjął już decyzję. To niezgodne z umową koalicyjną - mówi Jan Tandyrak, szef klubu PO. Z Bożeną Marcinkowską, szefową klubu Po prostu Olsztyn nie udało się nam skontaktować.
Małkowski: - Niepotrzebna mi koalicja, która będzie zmuszała mnie do ochrony pracowników nieprzestrzegających prawa.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz