Na stronie warmińsko-mazurskiego OHP podano, że 9 września Komendant Główny OHP odwołał ze stanowiska Wojewódzkiego Komendanta OHP Piotra Duliszewskiego oraz jego zastępcę ds. organizacyjno-administracyjnych Mirosława Wierzchowskiego, w którego miejsce został powołany Piotr Soćko.
10 września Komendant Główny OHP ponownie powołał na stanowisko Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Komendanta OHP Dariusza Rudnika.
– możemy przeczytać w oświadczeniu.
Po dziewięciu miesiącach Dariusz Rudnik wrócił na stanowisko komendanta, które piastował w latach 2016-2020 (Skandal w olsztyńskim OHP. Dariusz Rudnik (PiS) miał zamknąć drzwi na klucz przed nowym komendantem).
Zatem „El Komendante”, jak nazywają go przyjaciele (tak określono Rudnika na blogu Opinie Olsztyn), jest skarbnikiem Zarządu Wojewódzkiego PiS, szefem Komitetu Miejskiego PiS w Olsztynie, radnym wojewódzkim, komendantem OHP na Warmii i Mazurach a także pełnomocnikiem wojewody ds. społeczeństwa obywatelskiego.
Skierowaliśmy zatem do urzędu wojewódzkiego pytanie, czy Dariusz Rudnik nadal jest tam zatrudniony na pełen etat, ponieważ w takim przypadku pracowałby na dwóch etatach (jako komendant i pełnomocnik wojewody), co zajmowałoby mu 16 godzin dziennie (bez dojazdów).
– Pan Dariusz Rudnik był zatrudniony na stanowisku doradcy wojewody warmińsko-mazurskiego w pełnym wymiarze czasu pracy do 10 września 2021 r. Nadal jest pełnomocnikiem wojewody do spraw rozwoju społeczeństwa obywatelskiego zatrudnionym w ramach umowy cywilno-prawnej – przyznał w rozmowie z nami Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody.
Przypomnijmy, że na początku września „Wyborcza Olsztyn” napisała, że nowe kierownictwo OHP przeprowadziło inwentaryzację sprzętu. Stwierdzono brak sprzętu elektronicznego (m.in. laptopa, smartfona i tabletu), który był na stanie komendanta Rudnika.
Jak podaje portal Debata, ówczesny komendant Duliszewski złożył 12 sierpnia 2021 roku pozew cywilny przeciwko Dariuszowi R.
– Pełnomocnik Warmińsko-Mazurskiej Komendy OHP wniósł o nakazanie pozwanemu, aby wydał rzeczy powódki z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia. W przypadku, w którym wyżej wymienione roszczenie byłoby niemożliwe, powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 24 409,53 zł tytułem wartości opisanych w pozwie przedmiotów wraz z odsetkami – przyznała sędzia Agnieszka Żegarska z Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Adam Socha z Debaty napisał, że pozwany miał 14 dni na udzielenie odpowiedzi, ale sąd nie otrzymał potwierdzenia odbioru przesyłki.
Co ciekawe, zginął także sprzęt kuchenny z placówki OHP w Elblągu, którego wartość to blisko 50 tys. zł, o czym poinformowała „Wyborcza Olsztyn” (Dariusz Rudnik z PiS pozwie ‘’Wyborczą Olsztyn’’ i jej dziennikarza).
– W tym przypadku do prokuratury również wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – powiedział w rozmowie z Debatą Michał Pietrzak, radca prawny zajmujący się obsługą prawną OHP na Warmii i Mazurach. W zawiadomieniu do prokuratury podano szczegółowy wykaz sprzętu oraz numery inwentaryzacyjne.
Tymczasem Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie przyznał, że mienie nie było uszczegółowione, dlatego też zawiadomienie przesłano do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
– Informuję, iż w dniu 27.08.202l r. Do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie sporządzone przez pełnomocnika pokrzywdzonego,w sprawie zaistniałego przywłaszczenia w 2019 roku w Olsztynie przy ul. Artyleryjskiej składników majątku ruchomego na szkodę Warmińsko-Mazurskiej Wojewódzkiej Komendy OHP w Olsztynie, tj. o czyn z art. 284§lkk. Z uwagi na brak szczegółów dotyczących składników mienia, jego wartości i okoliczności czynu, zawiadomienie przesłano do KMP w Olsztynie celem przeprowadzenia czynności sprawdzających, które mają na celu wstępne wyjaśnienia, czy doszło do zaistnienia czynu zabronionego – przyznał prokurator Krzysztof Stodolny.
Według informacji Adama Sochy sprzęt miał trafić do nowo otwartego baru w Olsztynie prowadzonego przez spółkę Ikar, której wspólnikami są Halina Narwojsz, Paweł Stanisław Rode oraz Sebastian Andrzej Rudnik.
– Jako prezes spółki oświadczam, że nie utrzymywała ona żadnych kontaktów biznesowych ani pozabiznesowych z Wojewódzką Komendą OHP w Olsztynie, gdzie jestem zatrudniony jako pracownik techniczny – odpowiedział Paweł Rode.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz