DJ Wika, a właściwie Wirginia Szmyt, to 81-letnia mieszkanka Warszawy, z wykształcenia pedagog, która na dobre zagościła na stołecznej scenie muzycznej. To z całą pewnością najstarsza DJ-ka w Polsce, ale kto wie czy również nie na świece?! Wcześniej zaangażowana była w ruch seniorski, a przede wszystkim w organizację Warszawskiej Parady Seniorów. Sama o sobie mówi, że jest społecznikiem. Na swoim przykładzie udowodniła, że ludzie starsi mogą być twórczy.
Jako DJ Wika gra głównie w warszawskim klubie rozrywkowym "Hulakula", gdzie na imprezy przychodzi po 1,5 tys. osób. W 2014 roku została twarzą telewizji Eska TV. W dalszym ciągu występuje także w mediach promując aktywność seniorów.
W piątek na zaproszenie Miejskiego Ośrodka Kultury na deskach Spichlerza zagrała w Olsztynie.
- Gramy różnorodną muzykę. Nie gramy w jednym klimacie - mówiła do zgromadzonych przed rozpoczęciem pierwszego seta DJ Wika. - Gramy sporo muzyki latynoskiej, lata 80-te, 90-te, gramy również disco polo. Muzyka jest różnorodna.
Podczas piątkowej imprezy towarzyszył jej wieloletni partner zza konsoli, DJ Kris. Na parkiecie natomiast dziesiątki osób w różnym wieku, co można zobaczyć m.in. na naszym filmie, który zamieszczamy poniżej.
Wirginia Szmyt, poza tanecznymi rytmami, stara się "przemycić" również prawdy życiowe, którymi chce się dzielić ze swoimi odbiorcami.
- Życie zależy od nas samych - mówi DJ Wika. - Jeżeli mamy wroga, to mamy wroga w środku, a więc łatwo się go pozbyć. Nie bójmy się ludzi, nie bójmy się żyć, nie bójmy się kochać, nie bójmy się być tacy, jacy jesteśmy.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz