Przypomnijmy, batalia pomiędzy OSM i ratuszem trwa od 2013 roku. Początkowo Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa zakwestionowała zapis ustawy śmieciowej mówiący o tym, iż to na administratorach nieruchomości spoczywa obowiązek rozliczania się z gminą za wywóz nieczystości. Spółdzielnia nakazała więc mieszkańcom bloków samodzielni rozliczanie do ratusza opłat za wywóz śmieci.
Mieszkańcy bloków należących do OSM od 2013 roku opłacali więc w ratuszu stawki za wywóz śmieci samodzielnie. Przełom w sprawie nastąpił z początkiem 2015 roku, kiedy weszła nowelizacja ustawy śmieciowej, która nie pozostawia już żadnych złudzeń, że to do administratorów a więc spółdzielni należy obowiązek rozliczania opłat za śmieci. W związku z tym, Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa od 1 maja 2015 roku musiała przejąć od swoich mieszkańców ten obowiązek, a opłatę za wywóz śmieci doliczyła do kosztów użytkowania lokali.
Na tym jednak konflikt się nie zakończył. Miasto za okres od lipca 2013 roku do końca stycznia 2015 roku naliczyło mieszkańcom opłaty za wywóz odpadów według wyższej stawki – za tak zwane odpady niesegregowane. Miasto w tym przypadku zastosowało tak zwaną odpowiedzialność zbiorową. W praktyce oznacza to, że jeśli jeden mieszkaniec bloku zadeklaruje, że nie będzie segregował odpadów i tym samym będzie płacić więcej, to pozostali mieszkańcy bloku – mimo innej deklaracji – również będą płacić tą wyższą opłatę. Dla przykładu - w jednym tylko bloku OSM przy ul. Żołnierskiej 11 B nieselektywną zbiórkę odpadów zadeklarowało jedynie 12 z 71 właścicieli mieszkań.
Prezes spółdzielni od początku konfliktu z ratuszem apelował o cofnięcie tej – jego zdaniem niezgodnej z Konstytucją RP – praktyki. Decyzję prezydenta poparło jednak Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Spółdzielnia wniosła więc sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który może zakazać stosowania przez prezydenta praktyk odpowiedzialności zbiorowej w tej kwestii.
- Wielokrotnie apelowaliśmy również do Rady Miasta Olsztyna o zmianę regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Olsztyn, przedkładaliśmy też projekt regulaminu, jednak do dnia dzisiejszego ani prezydent ani radni nie ustosunkowali się do tego projektu. Radni kolacji Po-PSL na sesji 25 maja tego roku uznali skargę Spółdzielni za bezzasadną. Ta decyzja jednoznacznie pozwala na dalsze szykanowanie mieszkańców naszej spółdzielni i podejmowanie działań sprzecznych z Konstytucją RP – mimo że na tej samej sesji radni podjęli decyzję o stosowaniu się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Budzi zdumienie taka dwoista postawa radnych, sprzeczna nie tylko ze zdrowym rozsądkiem, ale też poczuciem przyzwoitości – informuje prezes OSM Jerzy Okulicz.
Jak zapewnia Spółdzielnia – w razie niekorzystnych wyroków WSA, prawnicy OSM przygotują wzór wystąpienia do ministra sprawiedliwości i parlamentarzystów.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz