Dziś jest: 01.04.2025
Imieniny: Grażyny, Ireny, Teodory
Data dodania: 2024-11-24 19:15

Krzysztof Brągiel

Do jego mieszkania wleciała cegła. To kara za walkę z budową w centrum Olsztyna? [ZDJĘCIA]

Do jego mieszkania wleciała cegła. To kara za walkę z budową w centrum Olsztyna? [ZDJĘCIA]
Po tym jak Jakub Porczyński zaczął zgłaszać nieprawidłowości na budowie, do jego mieszkania wleciała cegła i zniszczono mu samochód
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

Historia Jakuba Porczyńskiego przypomina scenariusz thrillera. Jest cegłówka, która wpada do mieszkania bladym świtem, są wybite szyby i przebite opony w samochodzie. Mamy też policjantów w kuloodpornych kamizelkach i obojętną urzędniczą machinę. W tle toczy się natomiast budowa bloku, która zamieniła życie mieszkańców kamienicy przy ul. 1 Maja 8 w Olsztynie w koszmar.

reklama

Mieszkanie Jakuba Porczyńskiego przy pierwszym oglądzie nie wygląda na miejsce, w którym nie tak dawno rozegrały się sceny jak z sensacyjnego filmu. Dopiero po chwili zauważam cegłówkę, która „zaparkowała” pod stojakiem na kurtki. Na uszkodzoną ścianę w przedpokoju zwraca mi uwagę gospodarz. „Przeleciała przez gabinet i zatrzymała się dopiero tutaj” - wyjaśnia.

O tym, co dokładnie wydarzyło się w październikowy poranek, szerzej rozmawiamy później. Historia, której puentą jest rozbita szyba, ma bowiem swój początek w roku 2009.

„Czujemy się oszukani przez miasto”

Właśnie wtedy procedowano zgodę na budowę budynku przy ul. 1 Maja 6. Chodzi o charakterystyczną, dobudowaną do kamienicy, nieruchomość przy skrzyżowaniu z ul. Partyzantów. Inwestor otrzymał zielone światło, ale z zastrzeżeniem, że na pobliskich działkach powstanie infrastruktura dla mieszkańców – parking, teren zielony, plac zabaw.

Tak się stało. Jeszcze w 2015 r. prezydent Olsztyna w pismach do mieszkańców kamienic wskazywał, że teren ten przeznaczony jest do racjonalnej obsługi sąsiednich budynków (1 Maja 6-9).

- Jak w 2016 roku kupowałem mieszkanie w kamienicy obok (ul. 1 Maja 8 - red.), wiedziałem o tej decyzji. Kupowałem mieszkanie z przeświadczeniem, że od strony południowej będę miał parking, tak jak zostało to określone w decyzjach administracyjnych – tłumaczy Jakub Porczyński.

Pan Jakub nabył mieszkanie w kamienicy położonej najbliżej placu dzisiejszej budowy

- W roku 2018 miasto sprzedało jednak pobliską działkę deweloperowi, który wystąpił o warunki zabudowy. Wydano je, nie informując o tym postępowaniu nas, sąsiadów, czyli strony zainteresowane. Myśleli, że nikt się nie zorientuje i spokojnie ruszą sobie z budową – dodaje.

Sąsiedzi planowanej inwestycji apelowali, aby miasto przeprowadziło badania natężenia hałasu i nasłonecznienia, aby porównać uzyskane dane z sytuacją podczas robót i po sfinalizowaniu inwestycji.

- Miasto odpowiadało: na tym etapie nie, dopiero jak ruszy budowa i będą uciążliwości, to wtedy zgłaszajcie - twierdzi nasz rozmówca.

Ratusz ostatecznie wydał pozwolenie na budowę apartamentowca między torami a ul. Partyzantów. Jak relacjonuje Porczyński w międzyczasie mieszkańcy złożyli odwołanie do wojewody, który na chwilę miał uchylić decyzję prezydenta Olsztyna. Na chwilę, bo po miesiącu uznano, że jednak zgoda została wydana prawidłowo.

Budowa ruszyła w lipcu br. Spokojne do tej pory miejsce zamieniło się w dudniący plac budowy. Zniknął parking, zabawki dla dzieci i drzewa. Po rekomendacjach z 2009 roku, które mówiły o tym, że przyległa działka ma służyć mieszkańcom, zostały wspomnienia. W 2026 roku ma tu być pięciopiętrowy budynek. Nowoczesny, z podziemnym parkingiem.

- Czujemy się oszukani przez miasto – konstatuje Porczyński.

Dwukrotne przekroczenie norm hałasu

Plac, na którym dziś pracuje ciężki sprzęt jeszcze kilka miesięcy temu był oazą spokoju w olsztyńskim Śródmieściu. Od torów mieszkańców osłaniały świerki i jabłonie, a od ul. Partyzantów rosły tuje. Tego już nie ma, a z okien mieszkania pana Jakuba rozpościera się widok na... Nie ma żadnego widoku. Jest blaszane ogrodzenie.

Po wycince zieleni, wykonawca przystąpił do prac ziemnych. Pojawiły się koparki i zagęszczarki. Wszystko niemal na wyciągnięcie ręki od kamienicy pana Jakuba. Trzęsło od szóstej rano do dwudziestej drugiej. Kiedy mieszkańcy zaczęli zgłaszać uciążliwości, byli odsyłani od Annasza do Kajfasza.

- Zaczęliśmy zgłaszać uciążliwości na policję, do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i urzędu dozoru technicznego. Wszyscy nam odpowiadali: my się takimi rzeczami nie zajmujemy. Ostatecznie przekierowano nas do wydziału środowiska w olsztyńskim ratuszu.

Odpowiedź z urzędu miasta przyszła we wrześniu. Stwierdzono w niej, że aktualnie nie ma możliwości przeprowadzenia badań natężenia hałasu ze względu na ruch uliczny.

- Jak wcześniej wnioskowaliśmy o przeprowadzenie badań to mówili, że teraz nie, ale podczas budowy. Gdy podczas budowy wróciliśmy z tematem, mówią, że w trakcie budowy się nie da. Zostaliśmy pozbawieni jakichkolwiek szans udokumentowania, jak tu jest głośno – wyjaśnia Porczyński.

Wspólnota, której nasz rozmówca jest członkiem zarządu, sama wynajęła urządzenie do badania natężenia hałasu. W kamienicy przy ul. 1 Maja 8 dochodziło do 80 decybeli, co oznacza dwukrotne przekroczenie norm. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z 2007 roku dopuszczalny poziom hałasu w ciągu doby w pomieszczeniach mieszkalnych to 40 decybeli w dzień i 30 decybeli w nocy.

Wstrząsy od świtu do nocy, bo wylewka za 1 mln zł nie może czekać?

Robotnicy starali się maksymalnie wykorzystać czas. Prace ruszały o świcie i trwały do wieczora. We wrześniu hałasy nie pozwalały mieszkańcom na odpoczynek nawet w nocy. Mieszkańcy nocne roboty zaczęli zgłaszać na policję.

- Podczas jednej z interwencji widziałem, jak policjant rozmawiał z kierownikiem budowy. Po wszystkim, prace były kontynuowane. Zapytałem funkcjonariusza: dlaczego? Odpowiedział: mają wylewkę za milion złotych i kierownik obiecał, że do północy skończą. Po 24 dalej robili. Przyjechał inny patrol. Stwierdzono, że skierują wniosek o ukaranie wobec kierownika budowy - relacjonuje Porczyński.

Liczne interwencje związane z hałasem na placu budowy potwierdza Komenda Miejska Policji w Olsztynie.

- Policjanci podjęli sześć interwencji. Jedna, wieczorna została zakończona pouczeniem osoby kierującej pracami, a jedna nałożeniem mandatu karnego na tę samą osobę. Ponadto dwie interwencje dotyczyły prac prowadzonych w ciągu dnia, gdzie policjanci nie stwierdzili znamion wykroczenia, a dwie wieczorne interwencje nie zostały potwierdzone przez funkcjonariuszy – przekazał nam mł. asp. Jacek Wilczewski.

Latająca cegłówka i zdewastowany mercedes

Była sobota, 12 października, okolice 4 rano. Po tym jak mieszkanie Porczyńskiego opuścili goście, ten postanowił jeszcze na moment usiąść przy biurku w gabinecie. Chwilę po tym, gdy odszedł od komputera usłyszał trzask.

Ktoś miał siłę i dobre oko. Okno przebiła cegłówka i zatrzymała się dopiero na ścianie przedpokoju. Czy sprawca celowo wyczekał, aż pan Jakub odejdzie od biurka, żeby nie zrobić mu krzywdy? - Wolę myśleć, że tak – mówi.

Porczyński odczytuje tamtą sytuację jako próbę zastraszenia. W sprawie nieprawidłowości na budowie jednak nie ustąpił. Kolejne „upomnienie” dostał we wtorek, 22 października. Tym razem ktoś zdewastował jego mercedesa.

- Obudzili mnie sąsiedzi. Pytali, czy żyję. Okazało się, że mój zaparkowany pod kamienicą samochód jest zdemolowany. Rozbito szyby, poprzebijano opony, a na karoserii było pełno zarysowań.

Jak przekazał nam mł. asp. Wilczewski w obu sprawach nadal prowadzone jest postępowanie przygotowawcze. Nikomu do tej pory nie zostały postawione zarzuty.

Budowlańcy kontratakują

Zdaniem Porczyńskiego za zniszczeniami mogą stać pracownicy firmy, która buduje apartamentowiec. Od jednej z osób związanych z wykonawcą miał nawet usłyszeć pogróżki.

- To jakieś fanaberie wyssane z palca – odpowiada przedstawiciel budowlańców, w rozmowie z dziennikarką „Interwencji” Polsatu. - Porczyński próbował uzyskać 120 tysięcy zł rekompensaty, jaka mu się należy za to, że mu budynek będzie zasłaniał okna. Będzie na pewno jakieś postępowanie do pana Porczyńskiego o pomówienia wystawione, będziemy na pewno w tym kierunku działać – dodaje.

Kilka dni po zdewastowaniu samochodu, policja ponownie została poinformowana o incydencie w rejonie budowy. Tym razem służby zawiadomili budowlańcy.

- Kierownik budowy zgłosił policji, że latam z bronią za pracownikami. Funkcjonariusze założyli kamizelki kuloodporne i przyszli do mnie. Całe szczęście, że wszelkie kontakty z pracownikami budowy rejestruję nagraniami.

W tej sprawie również prowadzone jest dochodzenie. Póki co, nikt nie usłyszał zarzutów.

Roboty na tyłach kamienic przy ul. 1 Maja 8 trwają. Ich finał przewidziano na 2026 rok. Pan Jakub próbuje żyć normalnie, choć po wydarzeniach z października, nie jest to łatwe.

Komentarze (91)

Dodaj swój komentarz

  • Marek 2024-12-17 01:52:40 83.24.*.*
    Sprawa bardzo prosta .Urzad wydał pozwolemnie na budowę budynku który swoimi parametrami spełnia wymogi wszystkich branżystów dot zabudowy śródmiejskiej .konkretne odpowiedzialne osoby takie pozwolenia w y d a ł yikoniec dyskusji. Ale oczywiscie obecnym mieszkańcom to nie pasuje bo nie ma gdzie stawiać aut a tak było fajnie i darmo przez lata.istniejace wspólnoty mogły odkupić te działkę i mieć parking i warzywniak ale za swoje ale to lipa bo trzeba zapłacić komuś za jego teren to nie wchodzi w rachubę.no to trzeba jatrzyc i siać fetment.apo zakończeniu będzie ładnie i oszołomy się uspokoją
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • Nie na da duraki. 2024-11-28 04:57:32 88.156.*.*
    Z Ratuszem nie wygrasz. A mozesz zostać kaleką albo stracić życie. Tak działa druga Maskwa.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 0
  • Obserwator 2024-11-27 22:19:54 109.241.*.*
    To samo było przy budowie budynku przy ul. Pstrowskiego 14K. Ta sama niemoc wojewody, urzędników miasta i innych urzędów. Tak samo zlikwidowano zieleń i plac zabaw, które zdaniem miasta miało być na wieczność. Miasto uwagi wspólnoty kierowało do dewelopera, ten udzielał odpowiedzi miastu a miasto przesyłało odpowiedź wspólnocie jako swój wytwór. W Olsztynie deweloperzy wszystkich mają w kieszeni.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 1
  • Patryk 2024-11-27 17:50:50 79.191.*.*
    Proponuję między blokami, w przejściu i na terenie zielonym zrobić w wekendy plac handlowy niech kobiety pod oknami sprzedają jajka warzywa a teraz w okresie przedświątecznym choinki i wszystko wróci do normy...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • Va Banque 2024-11-27 09:21:40 37.31.*.*
    co to jest ciepły?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 1
  • Myślący 2024-11-26 13:39:05 37.31.*.*
    Uśmiech najważniejszy !
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 1
  • Pan z ratuszona 2024-11-26 07:50:09 37.8.*.*
    Kolejny artykuł i nic... rozdzielając spór związany z pozwoleniem na budowę w takim miejscu. Bandyci atakują mienie i nic się nie dzieje. Gdzie my żyjemy.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 23 5
  • przerazony 2024-11-25 23:10:47 2a01:113f:90b:*
    dewloperka jest nie do ruszenia w miescie ,wlasciciele czyli dewloperzwy w wiekszosci to sa niezbyt mili ludzie i grzeczni ,nie raz sie przekonalem wiazac materialy im kim naprawde sa msa tez i tacy co nie wiadomo skad to maja temu jest ta zemsta bo normalny czlowiek szuka kompromisu a nienormalny patrzy jak zarobic tylko hajs a ci co sa niewygodni to im zakmnac usta w kazdy mzoliwy sposob,sa tez tacy co za piwo czy za darmo komus to zniszcza zeby sie takiemu bucowi przypodobac,sam garnitur ladny samochod folder to nie wszystko to tylko zz boku ladnie wyglada,zewolenia tez sa dawany w dziwny sposob na budowe tam gdzie jest bagno muchy komary powstaja apartamowce tak sie zwa na folderach,tak samo dawna biedronka kolo mirwitu postawiona na bagnie ze przed oddaniem sie plyta po nocy przechyliła bo siadl grunt za jakies 20 czy 30 lat beda efekty tych prac na takich gruntach plus jeszcze wykonanych zima nie wspomne juz o zageszczeniu tych betonow ze nie ma gdzie wyjsc ani zaparkowac
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 2
  • Pan DE 2024-11-25 18:28:56 37.31.*.*
    Jakiego hałasu człowieku ty się poszukujesz od miasta , osiedle domków jednorodzinnych OSP postawili hałas 80 decybeli pozew poszedł .walczmy z patola ratuszowa
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 6
  • Świński ryj 2024-11-25 17:59:37 195.136.*.*
    W takiej lokalizacji tylko idiota chcialby zamieszkac nie kupowac tych mieszkan to bandyterka deweloperska dostanie po kieszeni.Pozatym wladze olszyyna to takie same szumowiny za koperte sprzedadza ostatni wolny kawalek ziemii z psem w budzie.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 25 7
  • enej 2024-11-25 17:47:20 83.28.*.*
    To był kamień z napisem "love"!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 18 3
  • gregs 2024-11-25 16:21:00 88.156.*.*
    Mafia jak za sramowicza w Gdańsku
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 6
  • 1232sdwer45 2024-11-25 14:37:53 185.103.*.*
    https://wyszukiwarka.gunb.gov.pl/mapa/ Polecam
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • somsiad 2024-11-25 13:28:05 2a00:f41:70d3:*
    Oaza spokoju, śmiechu warte!! z jednej strony tory z drugiej skrzyżowanie z ruchliwa ulica a w środku wyklepana ziemia i trawa na dziki parking i trzy drzewka na krzyż! zresztą po artykule widać o co tak naprawdę chodzi czyli że ludzie mają ból 4 liter bo skończy się darmowe parkowanie :-) jak tak bardzo niby to jest bezprawne to czemu nikt nie poszedł do sądu??
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 25 8
  • xsa 2024-11-25 12:50:20 95.160.*.*
    Miasto to Was ma w d..... e. Wy jesteście dla władz miasta tylko potrzebnie jak są wybory i jak trzeba płacić podatki. Mafie deweloperskie kwitną w tym mieście !!! A nowy mafioso w Ratuszu promienieje .
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 20 4
  • Hrydbd 2024-11-25 12:38:27 5.173.*.*
    Dzialka była miasta. Wydano warunki i pozwolenie. Deweloper odsprzedał dla drugiego dewelopera. Nie wiesz to nie pisz
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 3
  • Wowa 2024-11-25 12:33:18 185.170.*.*
    Wziątka była w Ratuszu? 10%?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 4
  • 100 % olsztyniak 2024-11-25 12:26:40 85.255.*.*
    Powinni z tej cegly zdjac odciski palcow i porownac je z odciskami wszystkich pracujacych na tej budowie wlacznie z deweloperem.No chyba ze zamachowiec dzialal w rekawiczkach
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 4
  • Vj 2024-11-25 12:18:18 88.156.*.*
    Cieszy że mozna komentować bo wynika z nich nieco inny obraz. Właśnie dlatego powinniśmy walczyć o wolność słowa w tym kraju
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 1
  • Luck 2024-11-25 12:05:48 94.254.*.*
    I zagadka dla kumatych. Historia rozbitej szyby i zniszonego auta. Ktoś rozbił szybę i zdążył jak ninja albo Spider-Man uciec niezuwazaony w ułamku sekundy. Jak ktoś tam był to wie, że to otwarty plac i bloki z oknami w koło... zniszony samochód.. ale Pan ma dwa samochody, akurat wandale byli tak mili, że zniszczyli ten którego praktycznie nie używał.. który jest tak "drogi", że nieoplacalo się go ubezpieczać.. akurat zniszczył ten a nie ten dobry. Miło z ich strony. Ale.. dzięki tej historii dybania na jego życie nagle po miesiącach pojawia się interwencja, olsztyniak, tko.. czy Ci redaktorzy przyszliby, gdyby nie ta wybita szyba i zniszczony samochód? Na 100% nie... Któż to mógł zatem zrobic? Kto na tym zyskał? Trudno powiedzieć... strasznie zawiła historia.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 14

www.autoczescionline24.pl