Powodem, dla którego radni z Dobrego Miasta zdecydowali się głosować nad referendum, jest dwukrotny brak wotum zaufania wobec burmistrza. Do przegłosowania uchwały wymagane było 8 głosów. Jak podkreślał przewodniczący dobromiejskiej rady, Ryszard Łańko, do końca nie było wiadomo, jaki obrót przyniosą sprawy.
Ku uciesze przeciwników Kowalskiego, referendum zostało przegłosowane minimalną większością 8 głosów. Sesja, na której wniosek został poddany pod osąd radnym, odbiegała znacznie od zwykłych tego typu spotkań. Burmistrz i stojący w opozycji do niego radni "obrzucali się" oskarżeniami. Ze strony przeciwników obecnej władzy przypomniane zostały wszystkie sprawy, które zbulwersowały dobromieszcan. Kowalski nie pozostawał dłużny. W trakcie sesji zarzucał radnym m.in. oglądanie materiałów pornograficznych na służbowych komputerach.
Jak sam Kowalski podkreśla, nie zamierza się łatwo poddać.
- Rozbiłem lokalny układ, który w naszym mieście trwał jeszcze od czasów PRL. Powymieniałem prezesów lokalnych spółek. Przewietrzyłem ratusz. Niektórzy bardzo mnie za to nie lubią - tłumaczył w rozmowie z Gazetą Olsztyńską.
Spełniający wymagania wniosek zostaje przekazany do komisarza wyborczego. Po usunięciu ewentualnych uchybień przez wnioskodawcę wyznaczony zostaje termin przeprowadzenia takiego referendum. Decyzja komisarza o organizacji referendum będzie podjęta w ciągu 30 dni od otrzymania wniosku. Samo głosowanie ma zostać wyznaczone na dzień wolny od pracy, w ciągu 50 dni od otrzymania wniosku.
Jarosław Kowalski przez wiele lat był radnym Dobrego Miasta. Ambicje zostania burmistrzem podolsztyńskiej miejscowości wyraził już w 2010, gdy stanął w szranki z urzędującym od wielu lat Stanisławem Trzaskowskim. Ostatecznie walkę udało się wygrać w 2018, gdy przy aprobacie mieszkańców pokonał wiceburmistrz Beatę Harań.
Burmistrz Jarosław Kowalski dwukrotnie nie otrzymał wotum zaufania - w 2021 oraz w 2022 roku. Wśród wymienionych w uzasadnieniu zarzutów znajdziemy takie, jak m.in. niewłaściwe zarządzanie finansami gminy, co miało doprowadzić do zwiększenia zadłużenia, brak inwestycji oraz usuwanie OZE, przenoszenie dużej ilości planowanych inwestycji na kolejne lata oraz karygodne zachowanie burmistrza na sesjach rady miasta i w relacjach z podległymi.
Swoją opinię wyrazili także mieszkańcy Dobrego Miasta. Według nich Kowalski odpowiada za m.in. stosowanie cenzury w mediach społecznościowych urzędu miasta, pozbywanie się kompetentnych pracowników z urzędu, reorganizację spółek komunalnych bez fachowej wiedzy i strategii finansowej, niedbałość o czystość miasta oraz skandaliczny stosunek do kobiet czy antagonizowanie swoich podwładnych.
Opinię publiczną poruszyła także sprawa fałszowania podpisów, jaka miała mieć miejsce w dobromiejskim ratuszu. Pod koniec 2021 roku Kowalski miał podpisać się za swojego zastępcę, skarbnika oraz sekretarza miasta na petycji urzędników o podwyżkę. Dopisał tam również swoje nazwisko, co - jak przyznał na sali sądowej - uczynił w formie "groteskowego żartu". Sprawa została umorzona w lutym 2023 roku. Więcej o tym pisaliśmy w artykule Sprawa burmistrza Dobrego Miasta oskarżonego m.in. o fałszowanie dokumentów umorzona.
Komentarze (28)
Dodaj swój komentarz