Data dodania: 2005-11-30 00:00
Donald Tusk obiecał pomoc spółdzielcom z Domatora
Do pomocy mieszkańcom, okupującym już kolejny dzień spółdzielnię Domator, włączają się politycy. Do Lidii Staroń, posłanki PO, doszedł jej szef Donald Tusk. Czy miasto, w którym są aż trzy spółdzielcze afery, przyczyni się do zmiany prawa spółdzielczego?
Mieszkańcy Domatora okupują siedzibę władz spółdzielni na Starówce od 18 listopada. Domagają się zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia członków. Chcą na nim poznać treść umowy o pożyczkę 2,9 mln zł zawartą między zarządem spółdzielni a Anną P. z Wiednia. Pieniądze załatwił prezes Domatora Leszek Stefański - P. to jego znajoma, a umowa gwarantuje mu, że przez 10 lat nie może zostać odwołany ze stanowiska.
Tuska do Olsztyna zaprosiła Lidia Staroń (znana z walki z aresztowanym już byłym prezesem Pojezierza). - Musicie wytrwać - zachęcał Tusk ludzi z Domatora. - Ja będę interweniował w sprawie tej pożyczki u ministra sprawiedliwości - obiecywał.
Spotkanie z Tuskiem organizowano "na szybko", strajkujący dowiedzieli się o nim w poniedziałek wieczorem. Mimo to do siedziby Domatora przyszło wczoraj ponad pięćdziesiąt osób, m.in. z: Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Pojezierza i Dostępnego Domu, byli nawet dwaj przedstawiciele Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowy Dom 82" z Warszawy. - U nas też dzieją się niepokojące rzeczy - mówił Jacek Maniecki, członek "Nowego Domu 82".
Tusk zapowiedział, że jego partia wystąpi z propozycją powołania rzecznika praw spółdzielców [takiego urzędu w Polsce nie ma - red.] - m.in. organizowałby darmową pomoc prawną dla spółdzielców. Nim to się stanie, ma ją zapewnić PO.
- Nie mogę powiedzieć, że zmienimy od razu prawo, bo to długotrwały proces. A poza tym, jak będą ludzie ze złą wolą, jak nie będzie sądów i prokuratury, które będą respektowały to prawo, to my możemy zrobić genialną ustawę i nic z tego nie będzie - mówił lider PO. - Nie jestem zwolennikiem PiS, ale wiem, że jest tam wiele osób, które chcą zdyscyplinowania pracy sądów, prokuratury i zmiany prawa spółdzielczego. Będziemy chcieli je wprowadzić wspólnie z PiS, mimo że jesteśmy w opozycji.
Na spotkaniu żalili się także spółdzielcy z Pojezierza, Dostępnego Domu i OSM. A Jacek Maniecki, spółdzielca z Warszawy, powiedział mi po zakończeniu zebrania: - To, co usłyszałem, było porażające, Bogu dziękuję, że mieszkam w spółdzielni w Warszawie.
Przypomnijmy, że od czterech miesięcy śledztwo w sprawie Domatora prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie - jednym z wątków jest sprawa pożyczki. A po wczorajszym spotkaniu zebrała sią rada nadzorcza Domatora - rozpatrywała wniosek mieszkańców o zwołanie walnego. Jak informuje Teresa Rokicka-Morabet, inicjatorka strajku i członek rady, uchwalono, że nim prokuratura nie zakończy śledztwa, walnego nie będzie.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz