Założenia programu „Aktywny Rodzic”
Od 1 października br. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozpocznie realizację świadczeń, w ramach rządowego programu „Aktywny Rodzic”. Prawo do uzyskania dofinansowania nie zależy od dochodów rodziny. Cel świadczenia stanowi ułatwienie rodzicom oraz opiekunom dzieci do lat trzech, zadań związanych z rodzicielstwem oraz aktywnością zawodową. O założeniach programu pisaliśmy pod koniec lipca br. w artykule pt. „Nawet 1900 zł miesięcznie w programie „Aktywny Rodzic”. Sprawdź, czy się kwalifikujesz”.
Z początkiem października rozpocznie się proces składania wniosków o przyznanie jednego z trzech nowych świadczeń. Przelewy przewidziane są na przełomie listopada i grudnia.
Ustawa o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka „Aktywny Rodzic” wprowadza do systemu trzy nowe świadczenia:
- „aktywni rodzice w pracy”
- „aktywnie w żłobku”
- „aktywnie w domu”.
Od 1500 do 1900 zł dofinansowania
Drugie z wymienionych zastąpi dotychczasowe "żłobkowe" z ZUS.
- To korzystna zmiana, bo obecne „żłobkowe” wynosi do 400 zł miesięcznie. Nowe świadczenie będzie pokrywało koszty do 1500 zł miesięcznie. A w przypadku dziecka z odpowiednim orzeczeniem o niepełnosprawności kwota dofinansowania wyniesie nawet 1900 zł. Świadczenie będzie pokrywało czesne, bez kosztów wyżywienia – informowała w lipcu Anna Grabowska, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie warmińsko-mazurskim.
Warto wiedzieć, że w danym miesiącu można będzie pobierać tylko jeden rodzaj świadczenia z programu. W przypadku, np. zmiany sytuacji zawodowej wnioskodawcy pojawi się szansa zastąpienia jednego rodzaju wsparcia innym.
Program wyewoluował z tzw. „babciowego”, które zapowiadał przed wyborami premier Donald Tusk.
Ponad trzykrotny wzrost opłat w Koszalinie
Z założeń ustawy postanowiły skorzystać niektóre samorządy… W ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja, iż koszalińscy radni przegłosowali zmianę stawki opłaty stałej za pobyt w żłobku miejskim z 580 zł do 1750 zł. To podwyżka aż o 1170 zł. Z kolei maksymalna opłata żywieniowa może wzrosnąć do 20 zł (do końca 2024 r. wynosić ma 10 zł).
Skutek takiej decyzji byłby taki, że mimo korzystania z programu i pobierania wskazanych wyżej kwot, większość rodziców będzie musiała dopłacać z własnej kieszeni do opłaty stałej za żłobek.
Skąd potrzeba podwyżek?
- Miesięczny koszt utrzymania dziecka w koszalińskim żłobku wyniósł w pierwszym półroczu 2562 zł. Miasto dopłaca do żłobków niemal 18 mln zł, to tegoroczna prognoza. Dzięki podniesieniu opłaty stałej w żłobkach, w koszalińskim budżecie zostawać ma rocznie 9,7 mln zł. Uzyskane oszczędności będą mogły być przeznaczone na inwestycje w żłobkach, w tym remonty, infrastrukturę, zakup sprzętu, ale także bieżące i majątkowe wydatki. (…) Państwo darmowe się skończyło. Musimy wspólnymi siłami doprowadzić do tego, aby miasto wstało z kolan – tłumaczył w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP), zastępca prezydenta Koszalina, Sebastian Tałaj.
Sprzeciw wiceministry
W sprawie postanowiła zainterweniować wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska. We wtorek (20 sierpnia) poinformowała, iż rozpoczęła dialog z włodarzem Koszalina Tomaszem Sobierajem i zamierza przekonać go, że to mieszkańcy powinni w jak największym stopniu mogli skorzystać z rządowego programu, a nie miasto.
W czwartek (22 sierpnia), po rozmowie z Gajewską, prezydent Koszalina zadeklarował złożenie do rady miejskiej nowego projektu. Zgodnie z jego założeniami opłata podstawowa za żłobki wyniesie 1500 zł. Oznacza to, iż całość świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostanie przeznaczona na pokrycie kosztów stałych placówek. Dodatkowo, okazało się, iż maksymalna stawka żywieniowa wyniesie 15 zł, a do końca roku, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, utrzyma się na poziomie 10 zł.
Czy Olsztyn przyjmie politykę Koszalina?
Przypominamy, że w listopadzie 2020 r., kiedy to prezydent Olsztyna Robert Szewczyk pełnił stanowisko przewodniczącego rady miasta, podczas jednej z sesji podjęto uchwałę przyjmującą podwyżkę za żłobki w wysokości 128 procent. Powodem miały być, m.in. straty w budżecie miasta.
Obecnie opłata stała za korzystanie z miejskich żłobków wynosi 520 zł.
W czwartek (22 sierpnia) gościem studia Olsztyn.com.pl był prezydent Robert Szewczyk. Podczas rozmowy zapytaliśmy go czy stolica Warmii i Mazur pójdzie w ślady Koszalina w związku ze wprowadzonymi podwyżkami.
- Projekt uchwały jest już gotowy. Wsparcie z programu "Aktywny Rodzic" będzie bardzo znaczące dla rodziców, obniży ich koszty. W naszych publicznych żłobkach ta opłata wzrośnie do około ośmiuset kilkudziesięciu złotych, pamiętając, że 1500 zł mieszkaniec, rodzic dostanie od państwa. My nie wyczerpujemy tej puli. Trochę to wzrośnie. Niestety, wszystko drożeje. Chcemy powiązać to z płacą minimalną, żeby te proporcje były zachowane. Nasze żłobki publiczne cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Można mieć do nich olbrzymie zaufanie – zapewniał Szewczyk.
Włodarz wskazał również, iż miasto przygotowuje projekt budowy kolejnego żłobka, który zlokalizowany ma być przy ul. Antonowicza (Osiedle Generałów).
- Patrząc na całe miasto, zaspokoimy potrzeby, jeśli chodzi o miejsca w żłobkach – przekonywał prezydent Olsztyna.
W Olsztynie funkcjonują obecnie cztery żłobki miejskie, zapewniające 348 miejsc dla najmłodszych.
Jak czytamy w projekcie uchwały przygotowanym przez radę miasta, "planowana od 1 października zmiana w zakresie odpłatności za pobyt podyktowana jest wzrostem kosztów świadczenia usług opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci w wieku do lat 3, w tym w szczególności związanych ze wzrostem ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia za pracę, wzrostem cen energii elektrycznej, cieplnej, gazu, wody, a także cen usług". W konsekwencji podwyżka nie spowoduje wzrostu opłat dla rodziców, a zmniejszy obciążenie gminy Olsztyn oraz pozwoli na utrzymanie placówek na satysfakcjonującym poziomie.
Po wprowadzonych z początkiem października podwyżkach opłata stała za korzystanie ze żłobków miejskich wzrośnie do 860 zł.
Podsumowując, w Olsztynie, rodzice, którzy zdecydują się posłać swoje dzieci do miejskich żłobków, zapłacą jedynie za wyżywienie. Podniesiona opłata stała zostanie natomiast w całości pokryta z programu. Świadczenie w ramach "aktywnie w żłobku" będzie przekazywane co miesiąc bezpośrednio podmiotowi prowadzącemu instytucję opieki. Inaczej sytuacja ma się w przypadku programu "aktywni rodzice w pracy" (tzw. babciowe), gdzie pracujący rodzice, którzy zapewnią dziecku opiekę w domu (niania, babcia) będą otrzymywać na konto świadczenie w kwocie 1500 zł.
Komentarze (32)
Dodaj swój komentarz