Pełna kolein, wyrw i zakrętów – taka jest trasa DK53 na trasie Olsztyn-Szczytno. Wiele wskazuje na to, że taka... pozostanie. Ministerstwo infrastruktury nie przewiduje wsparcia finansowego na modernizacje tej drogi, mimo iż poprzedni rząd w 2014 wpisał przebudowę drogi Olsztyn - Szczytno w dokument pod nazwą Kontrakt dla Województwa.
- Niestety mimo obietnic polityków PiS z 2017 roku całościowego remontu nie ma i do 2025 roku nie będzie. Mieszkańcy i wszyscy użytkownicy drogi muszą się obejść jedynie planami budowy chodników i zatok autobusowych w niebezpiecznych punktach trasy, m.in. w Trękusku czy Korpelach – informuje posłanka PSL Urszula Pasławska, która w tej sprawie złożyła interpelację do ministerstwa infrastruktury.
Odpowiedź ministerstwa nie pozostawia złudzeń.
"Ministerstwo musi mieć na uwadze potrzeby całego kraju, a te są bardzo duże" - czytamy w odpowiedzi wiceministra infrastruktury.
Posłanka Pasławska nie kryje oburzenia.
- Widać, że bezpieczeństwo mieszkańców Warmii i Mazur nie jest ważne dla polityków partii rządzącej. Oni z centrali w Warszawie nie widzą potrzeb regionów, a chcą jeszcze mocniej centralizować państwo - mówi posłanka. - Nie jest prawdą, że zależy im na jakości infrastruktury drogowej. W tegorocznym budżecie fundusze na remonty i utrzymanie dróg krajowych zostały zmniejszone o 1,3 mld zł, na drogi lokalne - o 300 mln zł. Jako racjonalna opozycja dołożymy wszelkich starań, by jak najszybciej znalazły pieniądze na remont trasy nr 53.
Przypomnijmy, tylko w sierpniu tego roku na tej drodze zginęły dwie osoby.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz