Sznur samochodów w okolicach cmentarza przy ul. Wadąskiej i przy ul. Poprzecznej – taki widok towarzyszył nam od poprzedniego piątku, aż do wczoraj. Zmiany organizacji ruchu, które wcześniej ustalili policjanci upłynniły nieco ruch aut w kierunkach cmentarzy. Korków nie udało się uniknąć, jednak zmotoryzowani nie narzekali – w korkach nie staliśmy długo, głównie dzięki ciężkiej pracy policjantów, którzy kierowali ruchem na głównych skrzyżowaniach w okolicach cmentarzy i na drogach dojazdowych do nekropolii. Sygnalizacje świetlne nie działały między innymi na skrzyżowaniu ulic Limanowskiego, Sybiraków i Jagiellońskiej – tam również działali policjanci, którzy doskonale radzili sobie ze zwiększonym natężeniem ruchu - jadących w kierunku cmentarza w Dywitach i przy ul. Poprzecznej oraz wracających już z nekropolii.
- Korki są, ale strach pomyśleć, co by było gdyby ruchem nie kierowali policjanci - komentował jeden z kierowców.
Pomimo tego, że policjanci pracowali od samego rana do późnych godzin wieczornych przez niemal cały długi weekend – nie udało się uniknąć kolizji i poważnych wypadków drogowych. Ich przyczyną najczęściej był pośpiech kierowców oraz nie zachowanie należytej odległości od pojazdu poprzedzającego.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz