W sobotnie popołudnie olsztyńska policja otrzymała informację o topielcu na jeziorze Klebarskim w gminie Purda.
Od zdarzeniu opowiedział nam jeden ze świadków, pan Zbigniew: - Kiedy zaczął się piękny dzień, zwodowaliśmy naszą łódkę i zaczęliśmy myszkować po zatokach jeziora. Kiedy popłynęliśmy zobaczyć jeszcze jedno fajne, „szczupakowe“, miejsce ujrzeliśmy z daleka, że w wodzie - 15 metrów od brzegu - pływa jakiś nieruchomy kształt. Podpływamy bliżej i widzimy ludzką głowę.
I dodał: - Od razu telefon na 112, przyjechali strażacy z Klebarka Wielkiego, zholowali topielca do brzegu i tam zabrali go do samochodu. Przyjechała oczywiście także policja i spisała protokół. Wszystie służby zachowały się bardzo profesjonalnie, a my dochodzimy już do siebie po dwóch dniach od tego niezwykłego wydarzenia.
– Na miejsce skierowano służby, straż pożarną, techników kryminalistyki i grupę dochodzeniowo-śledczą. W czynnościach uczestniczył też prokurator. Obecnie trwają czynności mające na celu wyjaśnić przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia - powiedział mediom Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Jak ustalono, topielec to kilkudziesięcioletni mężczyzna. Jego dane personalne są ustalane.
łcp, kru
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz