Olsztynecki dworzec wybudowany został w 1939 roku. Został przystosowany na obsługę dużej liczby turystów - wszystko z powodu leżącego nieopodal miasta mauzoleum niemieckiego marszałka, Paula von Hindenburga. Choć sam obiekt został zniszczony w 1945 roku, dworzec, na który przybywali chcący odwiedzić budowlę podróżni pozostał - choć jego funkcja uległa nieco zmianie.
Gdy PKP przygotowywało się do podjęcia próby odnowienia dworca w 2016 roku, na parterze znajdowały się pomieszczenia handlowe, poczekalnia i pomieszczenia techniczne, a na piętrze i poddaszu lokale mieszkalne i pustostany. Według projektu obsługa pasażerów miała zostać przeniesiona do budynku sanitariatów. W głównym budynku dworca zachowane miały zostać pomieszczenia techniczne, a pozostała przestrzeń przeznaczona na Miejski Ośrodek Kultury.
Odnowienie dworca miało wiązać się także z budową zadaszonej poczekalni otwartej, która zastąpić miała historyczny obiekt między budynkami dworca i toalet. Funkcje komercyjne handlowo-usługowe miały zostać przeniesione do budynku ekspedycji, a w miejsce budynków magazynowych powstać miał parking.
Umowa dotycząca przebudowy dworca została podpisana w 2019 roku. Początkowo termin oddania kosztującej 21 milionów zł inwestycji wyznaczono na wiosnę 2021 roku. Po drodze napotkano jednak pewne utrudnienia.
Początkowy projekt musiał zostać zmieniony z powodu wpisania dworca do rejestru zabytków. W ten sposób udało się zachować m.in. płaskorzeźbę rycerza spod Grunwaldu, którą kolejarze przeznaczyli do usunięcia. Po krótkiej przerwie prace ruszyły ponownie, ale w pewnym momencie - na wydawało by się ukończonej już budowie - zamarły.
Powodem tego był problem z przyłączami energetycznymi i gazowymi, bez których nie można było doprowadzić do odebrania prac. Doprowadziło to do sytuacji, w której odnowiony dworzec przez dwa lata stał zamknięty. Dopiero na koniec 2023 roku rozpoczęte zostały procedury administracyjne, mające na celu formalne zakończenie inwestycji. Tak też się stało i od piątku (29 grudnia) pasażerowie odjeżdżający i przyjeżdżający do Olsztynka mogą korzystać z nowej infrastruktury.
Sprawa ma się trochę inaczej w kwestii Miejskiego Domu Kultury. Przeprowadzka instytucji do budynku dworca miała zostać sfinansowana z funduszy, jakie w maju 2023 roku przeznaczone zostały przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niestety, środki te "przepadły" - wszystko przez oddalone w czasie odebranie.
- Wnioskowaliśmy do ministerstwa, żeby przenieść te środki na przyszły rok, ale odrzucono naszą prośbę - mówił w rozmowie z Wyborczą Olsztyn burmistrz Olsztynka, Robert Waraksa. - Szkoda, że tak się stało, bo PKP zapewniało nas, że we wrześniu-październiku obiekt będzie na pewno już udostępniony.
Prośbę, którą odrzuciło ministerstwo pod wodzą Dominiki Chorosińskiej, może (w tej lub innej formie) przyjąć administracja Bartłomieja Sienkiewicza. Brak dofinansowania z tego lub innego źródła może doprowadzić do sytuacji, w której przygotowywany przez lata obiekt dworca pozostanie pusty.
Oddana do użytku część dworca przystosowana jest dla osób niepełnosprawnych. Na jego terenie znajduje się także defibrylator AED. Nie znajdziemy tam jednak biletomatu, na montaż którego - według rzecznika PKP - nie ma na razie chętnych. Biletów nie można kupić także w nieczynnych dotychczas kasach - jedynym sposobem pozostaje zakup internetowy lub bezpośrednio u konduktora.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz