W primaaprilisowe popołudnie na olsztyńskiej starówce odbył się happening pod hasłem "Prawdziwi Obrońcy Demokracji ogłaszają alarm!".
- Musimy przyjść na rynek i wyrazić nasze zaniepokojenie zagrożeniem demokracji w naszym kraju - pisał przed zgromadzeniem na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych Adam Socha, rzecznik prasowy nieformalnej grupy, a zarazem dziennikarz współpracujący z lokalnym radiem i miesięcznikiem publicystycznym Debata. - Zaniepokojenie tym, że większość narodu wybrała obecny rząd i ten rząd rządzi nie oglądając się na to, że ta większość mogła się pomylić!
Jak mówili organizatorzy, miała to być swoista odpowiedź na manifestacje Komitetu Obrony Demokracji, które w ostatnim czasie przelewają się przez Polskę.
Prócz tabliczek z hasłami i flagami szydzących z działaczy KOD-u oraz z ludzi sprzeciwiających się obecnej władzy, happening miał również swój symbol - ośmiorniczkę, jednoznacznie kojarzoną ze sprawą wysokich wydatków byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego w jednej z warszawskich restauracji.
W happeningu wzięło udział kilkadziesiąt osób.
W sobotę natomiast manifestację przeprowadzą przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji z Warmii i Mazur, którzy publicznie będą czytać fragmenty Konstytucji RP z kwietnia 1997 roku. W trakcie zgromadzenia organizatorzy będą zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Początek manifestacji zaplanowano na godzinę 13 na rynku Starego Miasta.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz