O tym, że firma „Selchozbałt” planuje uruchomić, w tym pogranicznym mieście, uprawę grzybów, informowano jeszcze w 2018 roku. Wtedy też zaczęto stawiać specjalny hangar o powierzchni prawie 11 hektarów, który kosztował ponad 120 milionów rubli - około 7 milionów złotych. Planowano uprawę co najmniej 2.5 tysięcy ton grzybów rocznie. Miało być tam zatrudnionych ponad 200 osób. W roku 2020 podpisano specjalne umowy z polskimi firmami specjalistycznymi, które miały dostarczyć tak technologię jak i wyspecjalizowanych pracowników. Na początek jednak granice były zamknięte z powodu Covid-19. Potem przyszła rosyjska agresja na Ukrainę i związane z tym zachodnie sankcje.
Właściciel firmy poinformował kaliningradzkich dziennikarzy, że będzie teraz poszukiwał wariantów alternatywnego wykorzystania obiektów. Tak by nie stały one puste.
Tym sposobem w Sowietsku zamiast, uprawianych polską metodą, pieczarek mają pustą halę. Komentujący w mediach społecznościowych sprawę, mieszkańcy obwodu sugerują złośliwie, że może należało jednak nastawić się na ziemniaki. Wtedy przecież zawsze mogli by pomóc specjaliści z zaprzyjaźnionej Białorusi, znanej wszak jako kraina ziemniaczana.
Komentarze (25)
Dodaj swój komentarz