Za nami walka olsztyńskiego zawodnika MMA Mameda Khalidova z niemieckim fighterem Azizem Karaoglu, którą decyzją sędziów wygrał mistrz ze stolicy Warmii i Mazur. Nie samą walką od kilku dni żyją jednak media, a tym co towarzyszyło pojedynkowi.
Chodzi o utwór, który puszczono podczas gali w momencie wejścia na ring zawodnika z Niemiec. Utwór ten został rozpoznany przez znawcę islamu dr Wojciecha Szewko z Narodowego Centrum Studiów Strategicznych jako nieformalny hymn Al Kaidy – pieśń nawołująca do mordów na niewiernych.
Dziś sprawę skomentował sam Aziz Karaoglu, który w portalu MMA NEWS tłumaczy, że on prosił o inny utwór na wejście – ten sam, który rozbrzmiewał w walce z Maiquelem Falcao. Jak twierdzi zawodnik – to wina organizatorów gali KSW.
Głos w sprawie zabrała wezwana do tablicy federacja.
- To dla nas trudna lekcja z której jako KSW wyciągniemy wnioski chcąc zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Jako organizacja o międzynarodowej reputacji podejmiemy natychmiastowe kroki mające na celu wzmocnienie kontroli związanej z monitoringiem treści pod kątem wszelkich przejawów dyskryminacji czy agresji. Będąc częścią świata sportu otwarcie potępiamy wszelkie przejawy mowy nienawiści i postaw dyskryminujących - informują organizatorzy KSW.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz