O pomoc funkcjonariuszy poprosiła kobieta, która jak twierdziła - idąc z wnuczkiem do kantoru wymienić pieniądze zaszła do piekarni, gdzie zostawiła torbę z gotówką. Do lokalu powróciła po krótkiej chwili, jednak torby już nie było.
W tym czasie nikt nie wchodził do piekarni, a w lokalu przebywała tylko sprzedawczyni, która stanowczo twierdziła że nic nie wie na temat torebki z pieniędzmi.
Policjanci przeszukali piekarnię, ale nic nie odnaleźli. Na miejsce przyjechała więc funkcjonariuszka policji, która podczas kontroli osobistej znalazła 1900 euro schowane w bieliźnie podejrzanej.
46-latka została przewieziona do komendy i zatrzymana w policyjnym areszcie.
Za kradzież grozi jej kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz