Olsztynianki nie miały problemu z wygraniem rozgrywek I ligi. Akademiczki wygrały dziewięć spotkań i jedno zremisowały. Jedyna strata punktów nastąpiła w derbowym meczu ze Stomilem Olsztyn.
AZS UWM powalczy o awans z innym zespołem, który wygrał swoją I ligę. Rywalem będą piłkarki Chemika Bydgoszcz.
- Tak naprawdę nie znamy tej drużyny, bo nigdy nie miałyśmy okazji się z nią zmierzyć - mówi Aleksandra Kojadyńska, grająca trenerka AZS UWM High Heels Olsztyn. - Na pewno nieprzypadkowo wygrała swój makroregion. Możemy więc spodziewać się trudnego spotkania i pełnego sportowych emocji. Są to też bardzo doświadczone dziewczyny, które w przeszłości grały m.in. w zespole Sportis Bydgoszcz w Ekstralidze kobiet na trawie. Rywalizacja będzie ciekawa i my podejmujemy rękawice. Mamy nadzieję, że z dwumeczu wyjdziemy zwycięsko.
Olsztynianki rok temu zapewniły sobie awans do Ekstraligi kobiet, ale ostatecznie zrezygnowały z występów na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jak będzie teraz?
- To trudne pytanie, ale trzeba się z nim mierzyć - mówi Kojadyńska. - Jeżeli wygrywamy drugi rok z rzędu naszą ligę, to czas najwyższy ruszyć do przodu. Ciężko teraz podejmować jakiekolwiek decyzje. Najpierw zróbmy ten krok sportowy i pocieszmy się z tego, że się udało. A na decyzję przyjdzie czas. Z perspektywy zawodniczki, trenera i osoby, która w tym futsalu siedzi od dziesięciu lat, chciałabym zobaczyć, jak ta liga ułoży się po ostatniej reformie.
I dodaje: - Na pewno nie wygląda to doskonale. Dużo spotkań jest przekładanych. Dziewczyny grają jednego dnia na trawie, drugiego w hali. Moim zdaniem nie powinno tak być. Zobaczymy, czy PZPN w końcu pójdzie w tę stronę, w którą poszedł męski futsal - po prostu oddzieli raz na zawsze trawę od hali. Takie decyzje by nam pomogły. Wtedy można ten zespół rozwijać typowo futsalowo. Czekam na wnioski Polskiego Związku Piłki Nożnej i na to, co się wydarzy.
Pierwsze spotkanie barażowe zaplanowano na 6 kwietnia o 17:00 w Bydgoszczy. Rewanż odbędzie się tydzień później w Kortowie lub... w Hali Urania. - Fajnie byłoby zagrać w Hali Urania. To byłaby nie lada gratka dla kibiców i dla nas. Osobiście bardzo lubię nasz obiekt - halę w Kortowie. Ale mecz barażowy to coś wyjątkowego, więc ta zmiana klimatu byłaby fajna. Rozmowy trwają. Zobaczymy, co się wydarzy – kończy Kojadyńska.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz