Młoda kobieta z Elbląga chciała zaimponować swoją jazdą i opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, na którym chwali się szybką jazdą ulicami miasta. Film trafił też na skrzynkę mailową policji, dzięki osobie, która zauważyła go w internecie. Widać na nim, że kierująca w pewnym momencie osiągnęła prędkość aż 118 km/h.
Funkcjonariusze z Elbląga najpierw sięgnęli po monitoring, bo z konta społecznościowego nie udało się ustalić danych sprawczyni. Po przejrzeniu nagrań okazało się, że samochód, którym jechała młoda kobieta był z wypożyczalni. Stamtąd funkcjonariusze dostali dane kierującej i zapis GPS, który pokrywał się z trasą zabezpieczoną na monitoringu.
Stróże prawa wezwali kobietę na komendę. 20-latka była zaskoczona, nie spodziewała się, że poniesie odpowiedzialność za przekroczenie prędkości i opublikowanie nagrania. Nie potrafiła ona wytłumaczyć, dlaczego tak się zachowała.
Jednak zamiast „fejmu” i „lajków” młoda kobieta musi pogodzić się z „przypałem” i „samozaoraniem”, bo nie dość, że straciła prawo jazdy na 3 miesiące, to jeszcze będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 2 tys. zł. Policjanci uznali, że czyn był wysoce szkodliwy społecznie. Materiały zostaną przekazane do sądu i tam zapadnie ostateczna decyzja co do wysokości kary.
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz