Nadzwyczajna sesja rady miasta została zwołana na wniosek prezydenta Olsztyna, Piotra Grzymowicza, podczas której radni mieli zadecydować o emisji miejskich obligacji. Według niego emisja papierów wartościowych jest znacznie tańsza niż zaciąganie kredytu na kolejne inwestycje.
Nie wszyscy radni byli jednak przygotowani do głosowania.
- Obligacje nie mogą być załatwiane tak at hoc - mówił Czesław Jerzy Małkowski z klubu Demokratyczny Olsztyn. - Sprawa jest bardzo poważna i pytań jest o wiele więcej. Ja, przyznaję szczerze, nie jestem w stanie w tej sprawie głosować i proszę o przeniesienie o tydzień czasu (głosowania - dop. red.).
Takim obrotem sprawy zbulwersowany był prezydent miasta, który przypomniał, że już w styczniu, podczas głosowania nad budżetem radni wyrazili zgodę na wypuszczenie obligacji.
Emocje były tak duże, że Grzegorz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości groził zerwaniem sesji. - Jeżeli ta część, która jest po mojej prawej stronie wyjmie karty i stąd wyjdzie to nie będzie kworum - mówił reprezentant PiS.
Ostatecznie radni zgodzili się na przeprowadzenie spotkania klubów radnych z prezydentem.Po nich radni wrócili na salę i zgodzili się na emisję.
Do negocjacji zaproszone zostaną największe banki, które będą mogły też wejść w konsorcja, by mieć zdolność finansową do zakupu olsztyńskich obligacji.
- Nie mam obaw o to, że nie znajdą się chętni na zakup tych obligacji - mówił prezydent Piotr Grzymowicz, w odpowiedzi na wątpliwości radnych. - Ponieważ w ostatnim ratingu firmy Moody's Olsztyn okazał się najmniej zadłużonym miastem wojewódzkim w Polsce. A jako że firma Moody's opracowuje niezależne opinie, określające wiarygodność kredytową, to jest to dla inwestorów pomocnym narzędziem wyceny ryzyka kredytowego. I pokazuje, że Olsztyn jest w dobrej kondycji finansowej.
Początkowo miasto miało wyemitować obligacje warte 215 milionów złotych, jednak dzięki umowie z firmą Michelin na sprzedaż gruntów udało się zmniejszyć tę kwotę do 160 milionów złotych.
- Jeśli jednak pod koniec roku okaże się, że nasze zobowiązania są mniejsze, wówczas nie wyemitujemy wszystkiego - tłumaczyła dyrektor Wydziału Budżetu olsztyńskiego Urzędu Miasta, Teresa Zając.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz