Data dodania: 2009-08-26 09:34
Erasmus nie dla biedaków
Co roku zwiększa się liczba olsztyńskich studentów chętnych na wyjazd na studia do innego kraju w ramach programu Erasmus. Jednak w tym roku czeka ich niemiła niespodzianka – kwota przyznawanego im stypendium została znacznie obniżona.
Program Erasmus działa w Europie już od 22 lat. 11 lat temu olsztyńska uczelnia, wówczas jeszcze ART, dołączyła do programu. Początkowo studenci mogli wybierać spośród 11 uczelni z 6 krajów, obecnie mają możliwość wyjazdu aż na 21 europejskich uczelni.
W tym roku wyjechać miało 217 olsztyńskich studentów, czyli o 82 osoby więcej niż w ubiegłym. Wynika to zapewne z lepszej promocji programu. Jednak żaków czekała niemiła niespodzianka. Okazało się, że nie dość, iż środki, przeznaczone z funduszu Unii Europejskiej, są dwukrotnie mniejsze niż w poprzednim roku, to jeszcze ilość studentów, wyrażających chęć wyjazdu, znacznie się zwiększyła.
W efekcie zmian każdy ze studentów miałby dostać 230, 290 lub 400 euro. Wysokość tej kwoty zależy od miejsca pobytu. Koszt samego wynajęcia lokalu lub pokoju w akademiku w każdym z tych państw to około 200 euro miesięcznie. Oprócz tego studenci jadący na wymianę na okres dwóch semestrów mogą liczyć na stypendium jedynie w trakcie trwania pierwszego. Później muszą radzić sobie sami.
Sprawę pogarsza świadomość, że studenci z innych miast nie będą mieli takiego problemu, im przysługuje kilkaset euro na miesiąc.
Okazało się także, że osoby nadzorujące ten projekt w Olsztynie, już wcześniej wiedziały o zmianach zasad przyznawania funduszy na wypłatę stypendium, mimo wszystko przyjęto znacznie większą liczbę studentów niż w roku ubiegłym.
Jak mają się utrzymać olsztyńscy studenci? Tego nikt nie wie.
Żacy zgłaszający się do programu Erasmus liczyli na większą pomoc finansową, tymczasem zamiast obiecywanych kilkuset euro miesięcznie otrzymają średnio po 50. Wprawdzie grant ma być jedynie formą zmniejszania wydatków, a nie ich całkowitym pokryciem, jednak studenci oczekiwali więcej. Teraz będą musieli liczyć na dużą pomoc finansową rodziny, a także szukać pracy z której mogliby się utrzymać. Szkoda, że nie wiedzieli o tym wcześniej. Niektórych zwyczajnie nie stać na ten wyjazd.
Rektor Uniwersytetu, Józef Górniewicz, zapowiada wyjaśnienie sprawy. Nie wyklucza także, że osoby odpowiedzialne za sytuację poniosą konsekwencję.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz