Dziś jest: 24.11.2024
Imieniny: Chryzogona, Emmy, Flory
Data dodania: 2011-09-10 17:03

Iwona Starczewska

Festyn ''Bezpieczny Olsztyn'' - zobacz zdjęcia

Festyn ''Bezpieczny Olsztyn'' - zobacz zdjęcia
Fot. własne

Czy Olsztyn jest bezpieczny? Dziś z pewnością był. Na starówce można dziś było spotkać przedstawicieli Straży Miejskiej, Policji, a nawet wojskowych. To wszystko za sprawą kolejnego już festynu Bezpieczny Olsztyn.

reklama
Olsztynianie, którzy dzisiejsze popołudnie postanowili spędzić na Starym Mieście mogli się poczuć naprawdę bezpiecznie, dzięki obecności strażników miejskich, policjantów, czy wojskowych. Od godziny 13 można było oglądać wystawę sprzętu wojskowego, zwiedzić wóz strażacki, spróbować grochówki, a także wziąć udział w konkursie wiedzy na temat bezpieczeństwa.

Nie zabrakło również, podobnie jak w latach ubiegłych, konkursu na najlepszego kierowcę MPK - placem manewrowym było oczywiście Stare Miasto.

Dzisiejszy festyn oficjalnie zakończy koncert Edyty Geppert, która około godziny 19.00 pojawi się w olsztyńskim amfiteatrze.

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • olsztynianin 2011-09-11 23:54:38 79.255.*.*
    Pobity na Starym Mieście. A kamery nic nie nagrały Robert Robaszewski11.09.2011 aktualizacja: 2011-09-11 19:00 A A A Drukuj 26-letni Marcin i jego dwaj koledzy zostali nocą zaatakowani przez bandytów na Targu Rybnym. Jednak nagranie monitoringu nic nie zarejestrowało, bo... była awaria oświetlenia. Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja G Jedna z kamer monitoringu na Starym Mieście ZOBACZ TAKŻE Obywatelu, broń się sam. Policjanci rozkładają ręce (20-10-10, 19:43) Młode małżeństwo mieszkające na co dzień w Wielkiej Brytanii, przyjechało do Olsztyna, by odwiedzić rodziców Marcina. 26-latek dawno nie widział także swoich przyjaciół, więc spotkał się z nimi w piątkowy wieczór (było to 26 sierpnia). - Trochę popiliśmy i padł pomysł, żeby iść potańczyć. Wybraliśmy się więc z dwoma kolegami do pubu Sowa, który zamknięto ok. godz. czwartej - opowiada Marcin. - Postanowiliśmy poszukać innego lokalu. I tak dotarliśmy na Targ Rybny. Na placu, koło klubu Szparka drogę zastąpiło im dwóch nastolatków. - Mogli mieć najwyżej 17 lat - wspomina. Po krótkiej wymianie zdań młodzi ludzie zaatakowali ich. Wkrótce zjawiło się jeszcze kilka osób, które napadły kolegów Marcina. Ci jednak, w przeciwieństwie do 26-latka, zdołali uciec. - Nawet nie zauważyłem, kiedy znaleźliśmy się przy stromych schodach prowadzących do klubu - opowiada pobity mężczyzna. - Któryś z nas musiał stracić równowagę i sturlaliśmy się z nich. Przez moment leżeliśmy bez ruchu i wtedy ktoś podał mi rękę, mówiąc: "Stary, pomogę ci". Ten człowiek podniósł mnie, po czym uderzył głową w nos tak, że mi go złamał. Zalałem się krwią, ale resztką sił zdołałem wbiec do klubu. Ochroniarz zamknął za mną drzwi na klucz i pomyślałem, że ten koszmar się skończył. Marcin prosił ochroniarza, żeby wezwał policję. - To trwało może kilkanaście minut. W pewnym momencie chyba miał dosyć mojego proszenia, wyzwał mnie, wziął za fraki, po czym kopnął i kazał wyp .ć. Drzwi się zamknęły, a ja stanąłem pod schodami, na szczycie których czekała na mnie kilkuosobowa grupa mężczyzn - kontynuuje napadnięty mężczyzna. 26-latek wchodził po schodach przerażony, ale nie chciał poddać się bez walki. - Zamarkowałem skręt w lewo i pobiegłem w drugą stronę wydostając się z pułapki - opowiada. - Zacząłem biec ile sił w nogach, bo tamci ruszyli za mną. Minąłem stragany Targu Rybnego, Wysoką Bramę, następnie przeciąłem ul. Pieniężnego i wbiegłem w ul. 22 Listopada. Wreszcie przebiegłem obok budynku Telekomunikacji i skręciłem w zarośla. Marcin na długo zapamięta ten zakręt. Okazało się, że krzaki zasłaniały kilkumetrową skarpę, z której stoczył się prosto do szamba. - Poczułem ból w kolanie, ale nie myślałem wtedy o tym. Położyłem się w ściekach, żeby nie było mnie widać - relacjonuje 26-latek. Mniej więcej w tym czasie Piotr, jeden z napadniętych kolegów Marcina dzwonił na policję. - Prosiłem oficera dyżurnego, żeby wysłał radiowóz na Targ Rybny, bo biją moich kolegów, wtedy nie wiedziałem, że już ich tam nie ma - opowiada. - Policjant nalegał bym się przedstawił albo powiedział, gdzie jestem, żeby funkcjonariusze mogli mnie znaleźć. Miałem im pomóc wskazać napastników. Odmówiłem. Bałem się, że jak to zrobię nie będę miał po co wychodzić z domu. - Oficer dyżurny odebrał pierwszy telefon o godz. 4.55, chciał pomóc temu mężczyźnie. Od razu powiadomił dyżurnego monitoringu, który oświadczył, że kamera od 20 min ustawiona jest w to miejsce [na klub Szparka - red.] i nie potwierdza, by doszło tam do bójki lub pobicia - mówi Mariola Ostaszewska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. - Funkcjonariusz kilkakrotnie prosił dzwoniącego mężczyznę o podanie personaliów. To ważne, ponieważ, aby zatrzymać osoby w związku z pobiciem, konieczny jest świadek, który wskaże sprawców, by nie doszło do pomyłki. Mężczyzna odmówił jednak podania danych i powiedział, że na placu są kamery, które powinny zarejestrować zdarzenie. Ale monitoring niczego nie zarejestrował, ponieważ - jak wyjaśnia policja - z uwagi na awarię oświetlenia i pracę kamery w ruchu, zapis z niej był nieczytelny. 26-latka odnaleźli rankiem pracownicy telekomunikacji. Pomogli mu wydostać się z szamba i wezwali pogotowie. W szpitalu okazało się, że oprócz złamanego nosa, ma również połamaną kość piszczelową lewej nogi i skręconą kostkę prawej. Mężczyzna kilka dni przeleżał w szpitalu miejskim. Tam nastawiono mu złamany nos i zoperowano nogę. Teraz jest już w domu. Nie zamiarze zgłaszać sprawy na policję. - Nie chcę mieć kłopotów, nie chcę ciągać się po sądach, tym bardziej, że sprawcom i tak pewnie nie wiele grozi - wyjaśnia. Dlaczego chciał zatem opowiedzieć o tym "Gazecie"? - Bo mam nadzieję, że po artykule ktoś baczniej przyjrzy się temu, co dzieje się na olsztyńskiej starówce, która nie jest tak bezpieczna jak by się mogło wydawać. Napisz lub zadzwoń: Czy na starówce nocą jest bezpiecznie ? Więcej... http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,10270156,Pobity_na_Starym_Miescie__A_kamery_nic_nie_nagraly.html#ixzz1XgQm2LdA
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl