Przypomnijmy, Lakers po fazie zasadniczej tych rozgrywek zajęli trzecie miejsce (na 15 drużyn) i awansowali do play-off. Ich rywalem w olsztyńskim spotkaniu ćwierćfinałowym miał być zespół zielonogórski, szósty po fazie zasadniczej.
W tej sytuacji olsztynianie awansowali do półfinałów i w walce o finał zmierzą się w nadchodzącą niedzielę w meczu wyjazdowym z Armadą Szczecin. Okazało się, że szczecinianie awansowali do półfinałów na podobnej zasadzie jak olsztynianie. Ćwierćfinałowy rywal Armady Rzeszów Rockets miał problemy kadrowe i zrezygnował z rozgrywek.
Pozostałe pary ćwierćfinałowe: Bielawa Owls - Warsaw Eagles i Armia Poznań - Białe Lwy Gdańsk.
- Bardzo nam przykro, ale niedzielny mecz się nie odbył, przykro z uwagi na naszych kibiców, sponsorów oraz zawodników, ale oczywiście rozumiemy i szanujemy decyzję drużyny z Zielonej Góry - powiedział Bartosz Rudzki, trener olsztyńskich Jeziorowców.
I dodał: - Kolejny raz wirus krzyżuje sportowe plany, ale zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wprawdzie mamy awans, ale osiągnięcie go walkowerem nie cieszy, bo taki awans jest mało sportowy. Znacznie lepiej byłoby zawalczyć uczciwie o półfinał na boisku. Mieliśmy zaprezentować się drugi raz przed naszą publicznością, ale i to by się nie spełniło, bo musielibyśmy grać przy pustych trybunach. Liczymy, że wszystko szybko wróci do normy i spotkamy się z Watahą na boisku w przyszłym sezonie, a teraz czas myśleć o półfinale. Naszym rywalem w tym spotkaniu, które zaplanowano w najbliższą niedzielę w Szczecinie, będzie bardzo mocna Armada. Czeka nas więc bardzo trudne zadanie pokonania rywali, choć na tym etapie rywalizacji wszystkie zespoły są bardzo wyrównane i o wyniku decyduje najczęściej dyspozycja dnia.
Lech Janka
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz